Strony

24 wrz 2013

Proza życia czyli o sprzątaniu słów kilka :P

Nie lubię sprzątać...straszne żmudne to zajęcie i mało ciekawe.
W dodatku zniechęca mnie liczba środków i ściereczek które muszę zakupić żeby posprzątać całe nasze piętro. Osobne do kafelków, do luster, do wc, do umywalki, do podłogi z paneli, do wykładziny w kuchni, do zlewozmywaka, do kuchenki, do lodówki itp itd Całe mnóstwo tego, do tego kilka różnych ściereczek bo i różne powierzchnie. No nie lubię tego i już...w dodatku zapach tego wszytkiego mnie odstrasza...

Ale bałaganu też nie lubię...sprzątać trzeba niestety...a przy dzieciach mam wrażenie, że sprzątać trzeba naokrągło...a bo to się coś rozleje, a to rozsypie, a to czekoladą wysmaruje, kredką narysuje tam gdzie nie trzeba...a to rączkę odbije...ciągle coś...rąk by trzebabyło mieć przynajmniej z 10 żeby to ogarnąć...



Też tak macie, że z tym sprzątaniem nie wyrabiacie czasem???
Bo czas dla siebie, dla dzieci też trzeba znalezć...
a przy tym jeszcze inne obowiązki jak pranie, prasowanie, gotowanie...

Ciągle szukam sposobów na szybkie i skuteczne radzenie sobie z obowiazkami domowymi...:)))

Mam kilka sprawdzonych środków piorących, czysczących i takich tam...
Mogłabym wymienić ale post byłby długi jak tasiemiec :P
Nie będę Was tutaj zanaudzać.
Ale jest coś o czym napisać muszę...

Są takie chusteczki z którymi sprzątanie to przyjemność:)
Wyjmujesz chusteczkę, przecierasz i gotowe:) Chusteczka ląduje w koszu a nam zostaje czysta powierzchnia i przyjemny zapach.  Żadnych środków odrzucającyh swym zapachem, żadnych ściereczek na sucho i na mokro i co najważniejsze skóra rąk nie podrażniona :)
Takie chusteczki nawilżane jak dla niemowląt tylko, że do sprzątania.
Sprytne -prawda???

Ja używam trzech rodzajów chusteczek: do kuchni, do łazienki, do powierzchni niedrewnianych :)
Są jeszcze do luster które zakupić muszę koniecznie.

Sprawdzają się rewelacyjnie...te do kuchni radzą sobie ztłuszczem na kuchence i piekarniku, z osadem na zlewie, z zabrudzeniami na lodówce a przy tym są świetne do codziennego przecierania blatu:)

Te do łazienki super usuwają osad z mydła, przecieram nimi kafelki, umywalkę, wannę, wc.

Najczęściej jednak używam chusteczek do różnych powierzchni, przecieram nimi meble (wyobraźcie sobie moje zdziwienie kiedy kurz na moich okrobnych meblach w kolorze venge pojawił się dopiero po tygodniu!!!), czyszcze nimi drzwi, parapety, framugi okien i wiele innych rzeczy.

Są jeszcze chusteczki do mebli drewnianych, które przyjemnie pachną woskiem i są równe skuteczne. Mama wypróbowała i jest mile zaskoczona.

Poza tym chusteczki nie są nie wiadomo jakie drogie (cena za paczkę około 7-8zł) 
a wystarczą nam na około 2 m-cy :))))

Ci którzy mnie odwiedzili w domu wiedzą o jakich chusteczkach mowa...
Zachwalam je wszytkim naokoło...
Wam po prostu polecam, spróbujcie...


PS. Jak klikniecie w źródło dowiecie się o tych chusteczkach jeszcze więcej.

Pozdrawiam

Hally (Raczek)


36 komentarzy:

  1. Ja mam wrażenie, że tylko sprzątam.
    Cieszę się, że sobota dom błyszczy a za chwilę juz kolejna sobota i czasu na sprzątanie brak.
    Do tego jeszcze Ala zazwyczaj odmawia popłudniowej drzemki więc lipa.
    A chusteczki znam i tez używam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chusteczki cud? Muszę zakupić i ja! :)
    Ja z jednym Maksiem czasem wyrobić się nie mogę a co dopiero Ty z dwójką Maluchów? :)
    Franio zaczyna już się przemieszczać..? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Franek tak upodobał sobie siedzenie, że tylko siedzi...sam już praktycznie potrafi usiąść...o przemieszczaniu nawet nie myśli. A Maksiu zaczyna???

      Usuń
  3. Ha! I ja używam cudownych chusteczek już dość długo, sama przyjemność :D Dla mnie najlepsze są biedronkowe "do kuchni", czyszczę nimi wszystko :)))
    Buziaki
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak piszesz przy dzieciach to tak jakby cały czas się sprząta...ja lubię wysprzątać wieczorem i potem choć przez chwilę jak wszyscy sią w porządku spędzić czas;) ściereczek używałam...ale jak dla mnie najlepszym i najniezawodniejszym jest dodanie do wody ciut zmiękczacza do tkanin...też się zdziwiłam jak poleciła mi ten sposób znajoma...moje odczucia: pachnie, nie pozostawia śladów, kurz tak szubko sie nie osadza;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie słyszałam...muszę wypróbować...używałam octu-jest cudownym środkiem na wszystko ale śmierdzi strasznie...mnie to przynajmniej odrzuca skutecznie:(

      Usuń
  5. A ja załatwiam już wszystko chusteczkami dla niemowląt :) I tak kupujemy w ilościach hurtowych.
    Sprzątać też nie lubię. Chociaż lubię układać, segregować itd. Kurze sobie więc leżą spokojnie na szafeczkach, ale za to buty letnie już pięknie poukładane, a jesienne wyjęte. Podobnie jak czapki i płaszczyki. Taki paradoks ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z układaniem mam tak samo...w każdej szafce, szafie, półce wszystko pięknie ładnie poukładane...wcześniej też ścierałam na szybko tymi dla niemowląt ale zostawiały smugi:(

      Usuń
  6. Dobry pomysł z tymi ściereczkami. Warto spróbować. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto:) Ja nie byłam przekonana ale jak spróbowałam nie wyobrażam sobie sprzątania bez nich:)

      Usuń
  7. nienawidzę sprzątać ...sprzątam tylko dwa razy w tyg w soboty i środy tak w miarę dokładnie ... zabawki za to mam wrażenie że sprzątam cały czas:D:D:D
    najbardziej mnie wkurza to ze jak posprzątam na błysk za nim się obrócę po tym błysku ani śladu hehehe

    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i tak dobra jesteś...ja gruntownie to raz w tyg pobieżnie to codziennie bo jest tak jak mówisz..nawet się nie obrócisz a po porządku śladu nie ma:)

      Usuń
  8. ja używam chusteczek uniwersalnych z Lidla, Biedronki lub tesco do sprzątania.
    ale i tak najbardziej lubię mleczko cif i cilit bang wybielający no i domestosa najlepiej zielonego:)
    moje ulubione środki czystości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Cifu jestem uprzedzona...a wybielam octem..tylko najpier zatykam nos:P O chusteczkach z Lidla nie słyszałam...zdecydowanie za rzadko tam zaglądam:(

      Usuń
  9. Wiesz, że widziałam ostatnio takie chusteczki w sklepie :) Nie jestem pewna, czy to ta sama firma, ale bardzo możliwe :)
    Nie byłam do nich przekonana, ale po Twoim wpisie jednak się skuszę i przetestuję. Tym bardziej, że też mam ciemne meble i kurz widać non stop...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przechodziłam koło takich chusteczek wielokrotnie..nie kupiłam bo zawsze myślałam że jak taka chusteczka może czyścić...zetrzeć kurz może...a brudu nie doczyści a tutaj się miło rozczarowałam:)

      Usuń
  10. Znam te chusteczki doskonale, moja mama mi je poleciła. Sprawdzają się, gdy na szybko chcę coś wytrzeć, albo kiedy przy córci wycieram kurze. Wtedy jej daję, taką dziecięcą do pupy, a sama pucuje tymi "specjalnymi".

    OdpowiedzUsuń
  11. Super sprawa!wypróbuję na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też ich używam, są świetne! :) ale najgorsze dla mnie to odkurzanie, zwłaszcza, że ja linieję jak stary pies haha :D

    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Niby nie przepadam za sprzątaniem, ale nie znoszę syfu ;-) Więc latam non stop ze ścierą i odkurzaczem - nie żebym była pedantką, ale nie umiem się zająć swoim rzeczami dopóki jest balagan :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej myślałam,że tylko ja taka leniwa do sprzątania .. najgorsze zajęcie jakie może być .. ja też używam chusteczek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Anglia mi się przypomina. Tam takie ściereczki odkryłam. Teraz sięgam czasem po te z biedronki, chociaż nie do wszystkiego moim zdaniem tego typu ściereczki się nadają (np. nie do blatów na których pojawia się jedzenie) Hitem są te z woskiem, bo naprawdę kurz się zbiera dużo dłużej na meblach. Jakieś czary chyba ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. z tym sprzatanie tez tak mam ! nie lubie tego robić ale czyste mieszkanko uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam porzadek w domku i gdy rzeczy leżą na swoim miejscu dlatego mam wrażenie że sprzątam na okrągło...
    Chusteczki znam i tez potwierdzam są super!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. No chyba kazdy lubi miec czysto w mieszkaniu od razu przyjemniej.
    Ja lubie sprzątac tylko kurzy nie lubie ścierać ;p
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już wielokrotnie przechodziłam obok tych chusteczek w sklepie, ale nie miałam jakoś przekonania do zakupu. Teraz na pewno zmienię zdanie:) Cenowo wygląda ok, bo w końcu dobre środki czystości też kosztują nie mało.
    Ja sprzątam praktycznie codziennie, raz w tygodniu tak porządniej. I mam w domu 11-miesięczne dziecko, które jeszcze tak nie brudzi. Wolę nie myśleć o tym, co będzie jak mój syn będzie miał 2-3 latka...albo jak pojawi się drugie dziecko...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Osoby komentujące anonimowo proszę o podpisanie się...:)