tag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post160582239665824444..comments2024-03-27T11:59:29.215+01:00Comments on ...by cieszyć się życiem: Wyrodna matka czyli co tak naprawdę sądzę o "Maku" :PHally http://www.blogger.com/profile/07081672464712785108noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-57807634011555768172016-05-30T12:39:52.974+02:002016-05-30T12:39:52.974+02:00W szkolnej kronice siostry był taki wpis ,, wyciec...W szkolnej kronice siostry był taki wpis ,, wycieczka do opery i MacD.,, ;)))<br />Sieciówka jest zbawienna na trasie, kiedy potrzebna kofeina i czyste WC. Osobiście jestem zadowolona że przestano organizować tak kinder urodziny. Do historii przeszła scenka z moją Olą, która poprosiła Panią animatorkę o rumianek do picia ;)<br />Kamilahttps://www.blogger.com/profile/06114669013827795663noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-27744091920683206742016-05-30T09:55:26.422+02:002016-05-30T09:55:26.422+02:00Ja powiem tak: gdy jedziemy gdzieś w Polskę, to ja...Ja powiem tak: gdy jedziemy gdzieś w Polskę, to jadamy po drodze i w drodze tylko w MacDonalds. Dlaczego? Bo nigdy się nie strułam i mam pewność, że mi się to nie zdarzy. Mam znajomych, którzy tam pracują i wiem, jaki mają tam procedury dotyczące przygotowywania żywności. Ostatnio zaroiło się od lokali franczyzowych, i tam z jakością może być gorzej. Poza tym - nie chcę, żeby moje dzieci nie znały tego lokalu, żeby tęskniły, bo nie były i każde kieszonkowe wydawały na "Maka", bo to taka zabroniona atrakcja (jak np. mój mąż jako dziecko i nastolatek). Dodam, że chodzimy nie częściej niż 5-8 razy do roku. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-65788323891757267892016-05-25T20:50:34.085+02:002016-05-25T20:50:34.085+02:00Halinko, my też lubimy czasem zajechać do McDonald...Halinko, my też lubimy czasem zajechać do McDonalda. Zazwyczaj, kiedy jesteśmy z dziećmi w Opolu u jakiegoś lekarza. Mam w tej sprawie podobne podejście ;) olusiakhttps://www.blogger.com/profile/13658945649353059154noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-54613987728582750152016-05-25T19:41:10.482+02:002016-05-25T19:41:10.482+02:00raz za czas to nie grzech. nie można popadać w prz...raz za czas to nie grzech. nie można popadać w przesadę.<br />sama bardzo lubię ich lody!!bidibi (domowy alfabet)https://www.blogger.com/profile/06078186619246050170noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-22936387986347085702016-05-25T13:36:08.784+02:002016-05-25T13:36:08.784+02:00I ja pamiętam wycieczki gdzie się do Maka zajeżdża...I ja pamiętam wycieczki gdzie się do Maka zajeżdżało ;-) Moje dzieciaki w Maku były hmmm 2 lub 3 razy ;-) i to właśnie za sprawą wycieczek. Ciężko na wycieczce znaleźć coś co zjedzą wszystkie dzieci. A frytki lubi większość ;-) Karlitahttps://www.blogger.com/profile/00720605331061553718noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-3039344207226491842016-05-25T13:35:08.969+02:002016-05-25T13:35:08.969+02:00Ja sama czasami mam wielką ochotę na kanapki z Mac...Ja sama czasami mam wielką ochotę na kanapki z Maca, ale rzadko ulegam takim pokusom. głównie wtedy kiedy jesteśmy w podróży. Jak miałabym podsumować, to może 2-3 razy w roku tam jadam. Moje dziecko ma 4 lata i było w Macu raz - jak wracaliśmy z wakacji. Zjadł może 5 frytek i bardziej właśnie interesowała go zabawka:) Osobiście uważam, że trzeba takiego jedzenia unikać, ale nie oszukujmy się - od czasu do czasu nam nie zaszkodzi. W końcu żywność ze sklepowych półek to też nie najwyższa jakość... Dzieci też nie należałoby karmić śmieciowym jedzeniem, ale przecież śmieciowe jedzenie, to także słodycze, chipsy czy słodzone napoje, a o tym często zapominamy...i chwalimy się, że nasze dzieci w Macu nie jadają, ale zdrowy obiad w domu popijają np. colą i o tym już nie wspominamy...Wszystko jest dla ludzi, ale w granicach rozsądku.anetahttps://www.blogger.com/profile/14076615331038195035noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-55790215828302444752016-05-25T08:54:49.726+02:002016-05-25T08:54:49.726+02:00My też chodzimy czasami...osobiście nie przepadam ...My też chodzimy czasami...osobiście nie przepadam za makiem, jednak dzieci są innego zdania. Nie ma co przesadzać, bo wg mnie to przyniesie odwrotne skutki.....zresztą jak się je zdrowe posiłki na co dzień, to dużo w tym maku nie zjesz bo brzuch zaczyna boleć :]greeneyekitty22https://www.blogger.com/profile/10949148863196695486noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-26788928603019272042016-05-25T08:54:00.768+02:002016-05-25T08:54:00.768+02:00W tym wpisie są poruszone dwa aspekty osobisty i s...W tym wpisie są poruszone dwa aspekty osobisty i społeczny. Oczywiście nie tragedia zjeść od czasu do czasu coś niezdrowego. Ale również uważam, że na wycieczkach szkolnych nie powinno być jedzenie w Mc obowiązkowym punktem programu. Szkoła jednak powinna kształtować pewne wzorce i być wobec nich konsekwentna by była wiarygodna. Jaką moc ma pogadanka nauczyciela na temat jedzenia zdrowego drugiego śniadania podczas gdy w sklepiku szkolnym tylko batoniki? To samo dotyczy Maka. Jako rodzice również powinniśmy na to uważać. Mniejszym złem jest zatrzymanie się w czasie podróży na szybką przekąskę w Maku niż zapowiedziana wyprawa na rodzinny obiad w tymże. Dziecko nie może kojarzyć pozytywnej emocji ze śmieciowym jedzeniem a właśnie takiej manipulacji ulega gdy dostaje zabawkę gdy idzie tam po formę rozrywki. O ile kilkanaście lat temu trudno było się oprzeć nowości o tyle dziś to raczej żenująca praktyka. Szczególnie jeśli jest propagowana w szkołach. Myślę, że to trochę z lenistwa bo tak sztandarowa firma pewnie jest bezpieczniejsza i mniej ryzykowne jest zabranie dzieci do maka niż przypadkowego lokalu ale przy odrobinie chęci można znaleźć bezpieczne i polecane miejsce. Na szczęście ma się ku lepszemu. W szkole mojej córki nauczyciele zakończyli przystanki w maku z tego powodu, że część dzieci nie chciało tam jeść. Trudno to sobie wyobrazić ale tak jest.<br /><br /><br />Alicja<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-82176987319329308562016-05-25T08:13:09.070+02:002016-05-25T08:13:09.070+02:00Ja osobiście nie cierpię tamtego żarcia ale czasem...Ja osobiście nie cierpię tamtego żarcia ale czasem wpadamy jak jesteśmy w podróży i przez następne 50km na bank nie znajdziemy nic do pokrzepienia. Zawsze wychodzę z ciężkim żołądkiem i jeszcze niestety nic mi nie smakowało tak by stwierdzić "ja chcę jeszcze raz". Ale dzieciaki zabawki przyjmą zawsze nawet za cenę zjedzenia burgera... <br />Ja znam dwie osoby, które nie były w Maku: moi rodzice. I chyba końmi bym ich tam nie zaciągnęła<br />Pozdrawiamo.m.https://www.blogger.com/profile/13606602744067578842noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-81871984698057274462016-05-24T23:20:11.272+02:002016-05-24T23:20:11.272+02:00My czasem jak do Polski jedziemy to tam zagladamy ...My czasem jak do Polski jedziemy to tam zagladamy po drodze :) I raz co prawda na kilka miesiecy ,jakos tak ,od tak wychodzi :) Jedzenie no tak ,ale raz to nie zawsze przezyjemy :)) Suuuuper sa te Twoje Maluszki :)))) Buuziaki :)Aguska31https://www.blogger.com/profile/05241834405165670051noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-14411715415634147502016-05-24T23:09:42.650+02:002016-05-24T23:09:42.650+02:00Brawo,nie ma co histeryzować:)Ja jestem ekologiczn...Brawo,nie ma co histeryzować:)Ja jestem ekologiczna i po 50tce,ale też uważam że odrobina zła nie zaszkodzi.Zdrowsza radość i zabawa przy takim jedzeniu niż kasza jaglana zjedzona ze łzami przy kuchennym domowym stole:))Pozdrawiam i...cieszmy się życiem<:))Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3187220637301497613.post-68479013426398591322016-05-24T22:43:21.322+02:002016-05-24T22:43:21.322+02:00Mi Mak wisi i powiewa szczerze mówiąc 😉 z Miśkiem...Mi Mak wisi i powiewa szczerze mówiąc 😉 z Miśkiem byłam 2 razy, on wyjada frytki i mus a ja resztę 😉 największą frajdą jest balon i zabawka 😉 i co do wyjścia grupowego nie miałabym żadnego ale bo też to dobrze pamiętam z dzieciństamwa 😉Hej Misiek! https://www.blogger.com/profile/04553253247273375092noreply@blogger.com