Tydzień zapowiadał się zwyczajnie:codzienne długie spacery bo pogoda dopisuje, zabawy w domu, rysowanie, czytanie, na czwartek zaplanowaliśmy wyjazd do ZOO Safari a weekend mieliśmy spędzić u moich rodziców. Mieliśmy ale siedzimy w domu...od piątku podwyższona temperatura, nos coraz bardziej zapchany...wizyta u pediatry...leki...w sobotę gorzej...wizyta na pogotowiu i Angina:(
Przez tydz jesteśmy uziemione w domu...oby przeszło jak najszybciej...
* * *
Dwa tyg temu zakupiłam Wikusi w sh za całe 1zł tą książkę.
Codziennie jest kartkowana kilkakrotnie a zwierzaki z każdej stronicy bezbłędnie nazywane.
Nazywane są odgłosami, które wydają:)
Poza tą książką non stop wałkujemy Wiki ulubioną Bintę, Babo, serię Obrazków dla Maluchów,
Wiersze Brzechwy i "Twoje dziecko" :P
Zostając przy temacie zwierząt fotorelacja z czwartkowego wyjazdu:)
Pogoda nie była za ciekawa niestety...
Wiktoria nie mogła przejść obojętnie obok multikolorowego placu zabaw znajdującego się na terenie ZOO
* * *
Na koniec moje zdjęcie z tego dnia...16 tydz...chyba nic więcej dodawać nie muszę:)
Pozdrawiam i życzę słonecznego tygodnia:)))
My się leczymy...
Raczek