Strony

31 paź 2013

Nasze prezentowe hity :))))

Znalazło się parę chetnych osób na wpis o tej tematyce więc piszę.
Nie uważam się za specjalistę zabawkowego ale mam kilka swoich hitów,
 które u nas się sprawdzają i polecam je na prezenty dla dzieci. 
Wyszukałam też takie w dobrej cenie :)))

Drewanine autka znanej marki Goki

29 paź 2013

Przeplatanki i książkowe rozdawajki :)))))

Obiecałam już przed weekendem wpis o przeplatankach...takich naszych ręcznie robionych:)))))
Wiki używa naokragło jednej - jabłka:)
Bo póki co tylko jedną posiada...ale produkcja w trakcie :p

28 paź 2013

Zabawa na "drewniano" :))))

Pisałam już nie raz, że mam fioła na punckie drewnianych zabawek...
uwielbiam je praktycznie za wszytko...
jedyną wadą (jak dla mnie) zazwyczaj jest wysoka cena...
no niestety...coś za coś...

Pamietacie wpis z kubeczkami...ten TUTAJ ????
Wtedy pisałam, że mam ochotę na drewniane "kubeczki" takie KLIK
I już miałam ją kupić jako prezent Mikołajkowy ale nie byłabym sobą gdybym wczęśniej nie zajrzała na Allegro....znalazłam tam DREWNIANE kubeczki za 1/3 ceny (!!!)

27 paź 2013

Peppo - puzzle :)

Wikusia jest dzieckiem małocierpliwym....
jesli coś robi-efekt musi być natychmiast....
jeśli jej coś nie wychodzi - rzuca to i zajmuje się czymś innym...

Do puzzli trzeba mieć cierpliwość...trzeba pokombinować...pomyśleć na spokojnie....
poprzykładać kawałek w różne miejsca....poprzekręcać....

Wiem, że są dwulatki, które potrafią ułożyć puzzle z 36 elementów....znam nawet takie:)
Wikusia zdecydowanie do nich nie należy...
O ile puzzle dwuelementowe, trzyelementowe na zasadzie skojarzeń nie stanowią dla niej problemu (Mamy puzzle Djeco, grę Skojarzenia) i z pytaniami pomocniczymi układa je szybko to tradycyjne puzzle są najgorszą zabawą na świecie-przynajmniej dla niej...ale jednak ja się uparłam...bo puzzle takie to sama dobroć dla dziecka:))))


25 paź 2013

Budujemy domy :)))

Dzisiaj szybkie DIY na weekend:))))
Co zrobić gdy dziecko chce zbudowac dom/miasto ale nie ze zwykłych klocków tylko z takich z okienkami?
Co zrobić gdy takich klocków nie mamy???

24 paź 2013

Sposób na liścia - 1 :)

Gdy pogoda jeszcze dopisywała zbieraliśmy liście...różniaste....duże i małe
Włożone między karty książki czekały na taki dzień jak dzisiaj...
deszczowy i śpiący....

Sposobów na wykorzystanie liści jest mnóstwo...
My zrobiliśmy sobie liściane jabłko :))))

23 paź 2013

Mały (nie)biały domek :))))

Domek dla lalek to moje niespełnione marzenie z dzieciństwa....i nie wiem jak Wy ale ja swoje marzenia przelewam na dzieci...nie na siłę...małymi kroczkami zachęcam i staram się, żeby moje marzenia były i ich marzeniami:))))) Dawno temu wymarzyłam sobie prosty domek dla lalek...piękny i naturalny...
Inspiracją dla mnie były skandynawskie blogi...Cena skutecznie stopowała...mąż się ociągał z realizacją aż w końcu, na spotkaniu KME zobaczyłam to cudo...nie wierzyłam własnym oczom gdy Kasia wyjeła go ze swojej ogromnej torby...piekny DOMEK, domek moich marzeń...IDEALNY :)))))

Po powrocie do domu zabrałam się za tapetowanie, wyklejanie podłogi....Wikusia skutecznie pomagała....wybierała....meblowała klockami....

Takie cudo mamy:

22 paź 2013

Mania kolorowania :)))))

W sobotę odbyło się czwarte już spotkanie Klubu Mam Ekspertek:)
Dla mnie było to pierwsze spotkanie i na pewno nie ostatnie.
Zajęcia praktyczne, nowości zabawkowe...mnóstwo pomysłów i inspiracji...
no i inne mamy które w końcu miałam okazję poznać:)

Jedną z rzeczy, którą wiedziałam, że Wiki przepadnie jak tylko ją zobaczy jest ogromna kolorowanka:))))
Taka, którą rozkładamy na podłodze, kładziemy się i kolooooooorujemy:)))))
Papier jest od spodu woskowany więc przetrwa wszelkie eksperymenty małego artysty, nie jest czysto biały dlatego nie "daje po oczach"...no i obrazki....przepiękne:))))

18 paź 2013

Budujemy wieże...z książek:))))

Czy liczyliście kiedyś ile książek mają Wasze dzieci???
A jak ta liczba przekłada się na...wysokość???
Bo ja nigdy...książki mamy różne...ale ile ich jest nie mam nadal pojęcia...
ale wiem ile cm ma wieża złożona z tych książek...

16 paź 2013

"Twarzowy" organizer na kredki i o projekcie SAMO SIĘ:)))

Mam słabość do tkanin z Ikei. 
Nie dość, że ładne, mięsiste to jeszcze cenowo nie odstraszają.
Niestety kilka moich ulubionych już nie ma:(

Może jeszcze wrócą...albo pojawią się nowe, fajniejsze:)
Bądź co bądź już od dawna miałam na oku tkaninę w twarze.
Ale nie bardzo wiedziałam do czego ją przyłożyć.
Aż w końcu Entomka z bloga Portki na szelkach poprosiła o organizer na kredki dla swojego synka.
Od razu pomyślałam o tej tkaninie..jest fajna, kolorowa i nie "bobaskowa"...
no idealna na coś dla małego mężczyzny:))))

A Wam jak się podoba organizer w tym wydaniu???


15 paź 2013

Jak ogarnąć rzeczywistość i mieć czas dla siebie?:)

To pytanie zadaję sobie już od dawna. I chociaż niektóre z Was uważają, że podpisałam pakt z diabłem i moja doba ma 48 godzin, że mam w domu idealny porządek, czas na zabawy z dziećmi, na ugotowanie obiadu i na szycie...jest w błędzie. Fakt, robię to wszystko...ale nie naraz...
Muszę spać min 7 godz. Tak już mam..inaczej jestem nieprzytomna....


Ale do rzeczy...pytacie mnie jak organizuję czas, że na wszystko mi go wystarcza.
Pewnie Was rozczaruję, ale nie ma na to sprawdzonej metody.
Każda z nas jest inna, ma inne dzieci, inne potrzeby.

Ja mam swój rytm dnia...taki który codzinnie niemal wygląda tak samo. Ustalony jest przede wszytkim przez drzemki dzieci-widomo. Mam jedną radę....jak masz już plan nie ptrzymaj się go kurczowo:P
Dzieci to też ludzie tylko, że mniejsi, mają swoje lepsze i gorsze dni....raz mogą się bawić jedną rzeczą pół godz a innym razem nie chcą na nią spojrzeć. Najważniejsze to ustalić sobie priorytety: Ja mam jeden: DZIECI :)))) Jeśli Wiki ma ochotę rysować ze mną to z nią rysuję, jeśli chcę żeby jej w czymś pomóc to jej pomagam..i nie ważne, że miałam uszyć coś na już, że obiad nie zrobiony, że naczynia w zlewie czekają, że coś tam jeszcze innego...

Ja wiem, wiem...Wy chcecie wiedzieć kiedy i jak sprzątam, gotuję, piorę gdy w tym samym czasie muszę się dziećmi zająć. Sama nieraz siebie podejrzewam o to że mam sześć rąk :P

14 paź 2013

Czarno-białe DIY i trochę smakowitej niedzieli:)

Wczoraj na fanpage Basia Szmydt poleciła TEGO bloga:)
Zajrzałam i przepadłam...dosłownie...
Przeglądałam, przeglądałam  i końca widać nie było....

Zainspirowana pracami autorki bloga zabrałam się do działania...
i po kilku godzinach "bazgrolenia" które uwielbiam powstała puszka:)
Jeszcze nie wiem na co ale na coś na pewno:)


12 paź 2013

Pastelowy zestaw dla maleńkiej księżniczki:)

Koleżanka z przedszkola w którym pracowałam złożyła u mnie zamówienie na kostkę i poduszkę-sowę dla maleńkiej bratanicy. Lenka nie ma jeszcze miesiąca  ale mam nadzieję, że wkrótce zacznie korzystać z prezentów:) Gratis doszyłam szeleszczącą "ciumkatkę" z imieniem i gryzakiem:)
Całość jest w delikatnych odcieniach różu, fioletu i błękitu. Jedynem akcentem kolorystycznym jest czerwony dziób sowy i amarantowe wstążeczki:)

Jak Wam się podoba ten pastelowy zestaw pełen kropek???

10 paź 2013

1, 2, 3...na spacer idź i Ty:)

Nie, nie uczę Wikusi liczyć....ani czytać jej nie uczę...
nie przejawia zainteresowania a poza tym ma jeszcze czas....
Dla niej istnieją dwie liczby, a właściwe cyfry: trzy i osiem...
Ile kosztuje lizak?? Trzy złote :P
Ile masz lat?? Trzy:P
A mamusia ile ma lat???Osiem:P
Zabawa w lekarza: wynik na termometrze niezmiennie....Wikusia ma trzy a Franuś ma osiem...
Na śniadanie zjada trzy kawałki sera i osiem jajek...
to jest jej wersja...prawdziwa jest nieco inna...:)
Ale nie o tym miało dzisiaj być tylko o książce:


7 paź 2013

Codzienna laba i nowe-stare pudło na zabawki:)

Zacznę może od pudła...
Na pewno wiele z Was widziało takie pudełka w sklepach internetowych...cena wysoka...nawet bardzo...
ale pudełko piękne..pasuje do każdego pokoju dziecięcego i nie tylko.
Ostatnio Ach! pokazała jak takie pudełko zrobić
Instrukcja krok po kroku TUTAJ
A poniżej nasze pudełko...brakuje mu tylko uszu:P

6 paź 2013

Guzikowe drzewo czyli kolorowa jesień :)

Dawno, oj bardzo dawno nie było żadnego wpisu z zabawą twórczą dla dzieci.
I to nie zanczy, że my nic plastycznie nie robimy...bo robimy naokrągło...
Farby, kredki i te zwykłe i te pastelowe, ciatolina są w codziennym użyciu.

Wczoraj zrobiłam z Wikusią guzikowe drzewo...
praca niezwykle prosta a efektowna:)

4 paź 2013

Co jesienią w trawie siedzi i kolejny zestaw do rysowania:)

Miałam zdjęcia z fajnego jesiennego spaceru, zdjęcia muchomorów, konika polnego...zdjęcia naszej domowej księżniczki w mokasynach od Marty i zdjęcia Franulka w lesie...ale Wam nie pokażę:(
I to nie dlatego, że nie chcę...po prostu padła mi karta od aparatu i zdjęć się już podobno odzyskać nie da:(

No trudno...
Będą za to zdjęcia z dziś...bo pogoda dopisała....
Zdjęcia są jakie są..na szybko...bo taki to spacer z trójką dzieci na głowie..:P