Strony

29 sie 2013

Woreczki na lawendę

Już jakiś czas temu Kkasiulka poprosiła mnie o uszycie woreczków na suszoną lawendę.
Nigdy nie szyłam takiich woreczków...ba! nie mam nawet lawendy....
Kasia uświadomiła mi, że takie woreczki muszą być z naturalnej tkaniny, najlpeiej z lnu lub płutna.
Woreczki miały różnić się od siebie wielkością.
Nie mam pojecia jakie standardowo szyje się woreczki ale ja zrobiłam takie:

27 sie 2013

Spacerowe must have - rodzcielskie gażdżety :)

Dostaje od Was i osób z najbliższego otoczenia mnóstwo pytań typu: jak to jest być podwójną mamą?Jak sobie poradzić z szarą nieraz rzeczywistością i nie zwariować?Jak to robię, że dziećmi się zajmuję, w domu jako tako posprzątane, obiad ugotowany a ja mam jeszcze czas na szycie???
Czasem sama nie wiem jak to robię;P
Może Was rozczaruję ale nie mam na wszytko złotego środka...
Jestem w miarę zorganizowaną osobą, codzienność z dwójką maluchów ogarnełam w niespełna miesiąc...
ale są dni gdzie cały nasz rytm dnia diabli biorą....nie płaczę z tego powodu...
No i jest jeszcze jedna kwestia, dziecko nie jest robotem...jest takie jak My - miewa gorsze i lepsze dni, rozwija się ciągle, zmienia....

Nie sądziłam, że kiedykolwiek to napiszę, ale życie ułatwiają mi w dużej mierze różne gażdżety.
Gażety, których unikam jak tylko mogę....wybieram te bez których nie wyobrażam sobie funkcjonowania 
w roli podwójnej mamy...dzięki którym mam więcej czasu dla siebie i dla dzieci.
Które sprawdziałam, na które nie żałuję pieniędzy, które z czystym sumieniem polecam innym mamom.

Tyle słowem wstępu, zaczynam na blogu nowy cykl: rodzicielskie gażdżety.

Na pierwszy rzut codzienność spacerowa:)
Jak wyjść na spacer z dwulatką i półroczniakiem i nie zwariować:)
Franulek podróżuje w spacerówce, Wikusia maszeruje dzielnie obok.
W koszyku spacerówki oprócz pieluszki, mokrych husteczek, dwóch grzechotek dla Franulka, zapasowych majteczek i spodni dla Wiki znajdują się jeszcze trzy przedmioty które gwarantują nam spokój na spacerze:)
Moje dzieci to straszne głodomorki, ciągle coś przeżuwają i piją.
Franulek mleko mieć musi inaczej płacz.
Wikusia musi mieć "suchy prowaint" i coś do picia:)))

Termobutelka Pacyfik Baby - już o niej wspominałam wcześniej i swojego zdania nie zmienię.
Nalewam wodę, wsypuję mleko zakręcam i gotowe. Gdy dziecię zgłodnieje wystarczy wyjać zatyczkę
 i można pić:)))) Temperatura płynu bez zmian:)))) Plusem jest to, że posłuży nam baaardzo długo, przy zmianie smoczka na ustnik będziemy mieć bidon
Z Wikusią używałam styropianowego termosa....kiepsko się sprawdzał.



26 sie 2013

Kwieciste spodnie i to co podałam dalej:)

Już jakiś czas temu uszyłam dla Wikusi kwieciste spodnie:)
Na mój gust powinny mieć nieco luźniejsze nogawki ale jak na pierwszy raz i tak wyszły nieźle :)
Bądź co bądź służą nam i efekt mnie zadowala :)



25 sie 2013

Lady in red, kostka i Franulkowe co nie co :))))

Czerwona bluza kupiona za gorsze w sh, znaleziona przypadkowo....
ma w sobie to coś mimo, że nie lubię cętków na dziecięcych ubraniach...
ale czerwony lubię bardzo :P

21 sie 2013

Kostka w naturalnych barwach i konkursowy Dinuś:))))

Trochę mnie nie było ale nie próżnowałam....
Dziś pokażę Wam kostkę robioną dla małego Krzysia.
Kostka miała być z przewagą trzech kolorów: brązu, błekitu i pomarańczu.
Literka "K" w formie bryloka.
Pojawił się motyw pędzla - mama maluje i rybki - tata wędkuje


14 sie 2013


Od trzech lat wspólnie idziemy przez świat....


Gdyby nawet walił się świat, 
I słonce nagle zgasło nam, 
Nie porzucaj marzeń bo wiesz, 
Że jest ktoś, kto bardzo pragnie Cię 
Bo każdy szuka kogoś, by pójść tą sama drogą
I kochać dniem i nocą do utraty tchu 
i tak na zawsze już 

Z kimś, z kimś takim jak Ty
Na koniec świata mogę iść 

(...)

Hally (Raczek)

13 sie 2013

W weselnym klimacie....

Dostałam kilka maili z pytaniem co z Nami, czy wszytko ok, bo tak cicho jakoś....
chyba przyzwyczaiłam Was do mojej częstej obecności tutaj.....:)

W weekend byliśmy na ślubie mojej siostry:)
Pogoda dopisała...żadnych nie miłych niespodzianek nie było:)
Ja dodatkowo zostałam poproszona o robienie zdjęć....wyszły takie jakie lubię: naturalne, nie przekombinowane....przynajmniej myślę, że takie są....

Kilka zdjęć mojego wykonania....

..nie jestem profesjonalistką więc proszę o wyrozumiałość:)))))













A tak było do południa...



Pozdrawiam 

Hally (Raczek)

8 sie 2013

Wiki się bawi - gra edukacyjna "To i To - przedmioty"

Nie od dziś wiadomo, że najlepszym sposobem na zabawę z dzieckiem 
są wszelkiego rodzaju gry i łamigłówki.   
Gry edukacyjne sprawdzają się zawsze gdy nuda doskwiera :)A grać można wszędzie, i w domu na dywanie gdy za oknem pada deszcz i na łące na kocu gdy żar leje się z nieba. 


Jedną z takich gier, które polecam to gra edukacyjna „To i To - Przedmioty” firmy MAXIM.


Gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 3 do 8 lat. Ale grać mogą wszyscy, którzy mają na to ochotę. Gra ta ma na celu rozwijanie umiejętności kojarzenia, zapamiętywania oraz nazywania przedmiotów. 
Grać w nią można na wiele różnych sposobów, uzależnione to jest tylko i wyłącznie 
od wieku uczestników, ich umiejętności i wyobraźni.
Gra składa się z czterech plansz w różnych kolorach. 
Każda plansza to zestaw dziewięciu dwuelementowych puzzli.





W każdym zestawie są przedmioty z dobraniem których poradzi sobie bez problemu nawet  
2-latek, ale są i takie z którymi mają problem starsze dzieci. 
Jest to doskonała podstawa do rozmów z dziećmi, 
do poznawania przedmiotów, które kiedyś były w powszechnym użyciu a teraz ich brak, takim przykładem zdecydowanie jest kaseta magnetofonowa i wolkmen..
 Dzięki grze mogą dowiedzieć się z czego robimy olej, chleb, gdzie zbieramy grzyby, 
z czego powstaje popcorn i ketchup.
Jeśli chodzi o edukacyjną stronę gra ma wg mnie same zalety. Ładne, czytelne obrazki. 
Ciekawy dobór przedmiotów.  
Zdecydowanym plusem jest też ilość puzzli, które możemy sobie podzielić na mniejsze zestawy wg potrzeb.

Jeśli chodzi o wykonanie widzę tutaj właściwe same wady: mało trwałe opakowanie, cienkie puzzle, które się szybko niszczą, po trzech użyciach zaczynają się odklejać, kratki się zaginają. Wg mnie wadą są jeszcze mało wyraziste kolory ramek, niektóre odcienie są zbliżone do siebie  i dzieci mają problem z rozróżnieniem.
Brak mi tutaj jeszcze instrukcji z zasadami według których  można grać. 
Wiadomo, że można wymyślić samemu ale taka instrukcja znacznie by ułatwiła zadanie.

Ja z 2-letnią Wikusią bawiłam się tak: podzieliłam puzzle na grupy wg kolorów, jeden element z każdej pary umieściłam w kratkach. Jej zadanie polegało na wyszukiwaniu brakujących części. 








Odmian gry może być tyle ile właścicieli. Nam się gra podoba, polecamy zakup pomimo wad, które wymieniłam. Cena gry jest bardzo przystępna. Gra kosztuje około 20 - 30 zł więc za takie pieniądze nie można wymagać super jakości. A sama gra, używana jak należy może nam posłużyć dosyć długo. Choć po jakimś czasie stan gry na pewno nie będzie idealny i należy się z tym liczyć.

Gra przetestowana w ramach Klubu Mam Ekspertek portalu Zabawkowicz.pl
Gra "To i To - Przedmioty"  min Tutajtutaj


Edit. Zdjęcia robione już jakiś czas temu, gdy za oknem było pochmurno. Pierwsze zdjęcie z wczoraj :)

Pozdrawiam

Hally (Raczek) 

6 sie 2013

Sowy w stylu marynistycznym i nie tylko:D

Już jakiś czas temu dostałam zamówienie na dwie małe sowy w stylu marynistycznym.
Miały być podobne ale różnić się od siebie....są to sowy dla dwóch braci:))))
Jeszcze pomieszkują sobie u mnie ale już niedługo....









Sowy mają 23cm wysokości, kolory biały, czerwony i granatowy....główny motyw to paski:)
Wypełnienie kulka silikonowa:))))
Koszt takiej sowy to 20zł plus przesyłka (za 1szt - 5zł)

Mama chłopców, dla najmłodszego synka-3-miesięczniaka, zamówiła jeszcze ciumkatkę:)
Motyw żaglówki nawiązuje do sów. 
Koszt takiej ciumkatki to 10zł :)
Wielkość 10x10




* * *
Na deser jeszcze jedna kostka...nieco inna....aplikacje są z filcu ale nie tylko.
Wykorzystałam jeszcze trochę resztek od Nitek
Kostka jest nasza, a właściwie Franulkowa:)
Od pozostałych różni ją jeszcze to, że drewniany gryzaczek jest doczepiony na wstążeczce, a literka "F" nie jest naszyta na jednej ze ścianek ale jest w formie bryloczka:)













Kostki robię pod Wasze zamówienie...nie mam katalogu ani nic w tym stylu....sami wymyślacie co chcecie, żeby się na kostce znalazło:)
Cena 35 zł + 10 zł wysyłka

* * *

W całej Polsce upały, lato w pełni a my dziś znaleźliśmy żołędzie i jarzębinę....
Jesień coraz bliżej :(((



W poprzednim poście aukcja dla Szymka:)
Do zgarnięcia dwie opaski i czapeczka....szydełkowe cuda.

Pozdrawiam

Hally (Raczek)