Magiczny czas....i ostatnie zdjęcia z projektu:)

"Cicha noc, święta noc,

Pokój niesie ludziom wszem.

A u żłóbka Matka Święta,

Czuwa sama uśmiechnięta.

Nad dzieciątka snem,

nad dzieciątka snem..."

Magia dekoracji DIY :)

Ozdoby Świąteczne robione własnoręcznie są jedyne i niepowtarzalne i co najważniejsze mają w sobie cząstkę nas:))))

Nasz kalendarz adwentowy najeżony był przeróżnymi zadaniami:)

Kilka  z nich to tworzenie ozdób na choinkę i nie tylko:)

Beż z miętą :)

Ostatnio mam wrażenie, że czas przecieka mi przez palce...

pracuję na wysokich obrotach, żeby Wasze zamówienia trafiły pod choinkę:)

Szyję, wypycham, zszywam, pakuję...w międzyczasie realizujemy zadania z kalendarza...

odkurzam, zmywam, gotuje...układam puzzle, rozwieszam pranie...układam je w szafkach, wycieram umazane buzie...pędzę na złamanie karku gdy słyszę "mamusia sikuuuu"- Wikusia albo "musssia pić i mniam mniam" - Franek...a i tak mam wrażenie, że czegoś nie zrobiłam....

kawa pita gorąca na szybko aż w język parzy...ale niczego nie żałuję...uwielbiam ten czas i Wasze pomysły...zamówienia na wczoraj, których nie potrafię odmówić...kolejne poduchy podobne do Waszych pupili....oj sporo tego....na bloga większość nie trafia z błahego powodu....nie mam kiedy zdjęć zrobić:P

49/52, 50/52 i kilka innych kadrów:P

49/52

Zdecydowanie sobota Mikołajkowa:)

Kartka z kalendarza:)

Kartka w właściwie kartki z kalendarza....takie zadanie wczoraj miała Wiktoria:)

I chociaż wczoraj czasu miałam jak na lekarstwo to zadanie zrobić trzeba:)

Sposoby na Mikołajów:P

Kolejny dzień, kolejne zadanie z kalendarza adwentowego:)

Dzisiaj bardziej zadanie dla mnie niż dla dzieci...mikołajkowe zdjęcia:)

Spodziewałam się powtórki z zeszłego roku ale teraz bardziej to przemyślałam i wyszło duuuużo lepiej:))))

Zdradzę Wam moje sposoby na fajne zdjęcia do albumu???

Pokój dzieci po zmianach:)

Pokój dzieci przeszedł małą rewolucję:) 

Meble zmieniły swoje ustawienie...przybyło co nie co...i najważniejsze: Franulek zmienił łóżko na "dorosłe":)))

Dzień pełen wrażeń:))))

Na ten dzień Wiktoria czekała już długo...napisała list do Mikołaja...dokładnie wiedziała co chce dostać i tej wersji się trzymała cały czas:) Chciała gitarę...i gitarę dostała:)

...a Adwent trwa:)

Dziś, tak w końcu dziś ma nieco wiecej czasu żeby usiąść i coś tutaj napisać.

Miałam plany na kalendarz Adwentowy ale ilość zamówień poduszek w promocji Mikołajkowej powaliła mnie na kolana...zaszyłam się i nie miałam czasu na nic poza tym.

Tak...przez kilka ostatnich dni byłam kiepską matką i kiepską Panią domu...

Kalendarz ruszył z poślizgiem...i wygląda jak wygląda ale ważne, że jest:)

48/52 i wyniki Poduchowe:)

48/52 czyli jeszcze cztery zdjęcia i będę zamawiać fotoksiążkę ze zdjęciami z projektu:)

Ale ten czas pędzi:P

I znowu po dwa zdjęcia bo nie mogłam zdecydować. 

Wikusia w sukience od La mere :)

Poducha na Mikołaja!!!!

Obiecałam promocję:))))

Więc chociaż padam na twarz muszę dotrzymać słowa:))))

Szyciowo w beżu i 47/52

Beż to zdecydowanie naturalny i neutralny kolor.

Nie mam za często okazji do szycia w tym kolorze...ale teraz miałam okazję się wykazać:))))

Poducha niejako zamawiana w ciemno...bo króliczej poduszki jeszcze nie było:)

Prezentownik na Święta 2014:))))

Miałam nie robić "prezentowników", ale zasypaliście mnie wiadomościami co pod choinkę w dobrej cenie...szczególnie pytacie o zabawki do 100zł.

Mam słabość do drewnianych zabawek, do zabawek z pomysłem...a takie zazwyczaj nie są tanie ale wolę zapłacić więcej za jedną porządną rzecz niż za dwie kiepskiej jakości.

Wolę też poprosić kogoś z rodziny kto nie ma pomysłu na prezent o dołożenie części kwoty na tą wymarzoną rzecz.

I tak właśnie jest z "grubszymi" zabawkami typu rowerki, jeździki, wózki, duuuże zestawy klocków.

Gość z telewizji :)

Dostałam fajne zamówienie-wyzwanie....

uszycie przytulanki ze spotu reklamowego TVN...

Mało oglądam telewizję więc gościa nie kojarzyłam...ale od czego mamy You Tube:)

Oto co mi wyszło:

Kalendarz adwentowy :)

Zaczęłam myśleć o kalendarzu adwentowym...najwyższa pora....

Jak co roku zapomniałam wcześniej o zbieraniu pudełek po zapałkach...nie zbierałam też rolek po papierze toaletowym....jakoś je na bieżąco zużywaliśmy na trąbki, lornetki, biedronki, kręgle i inne takie albo po prostu lądowały w śmieciach.

W moim folderze z napisem "Kalendarz Adwentowy" nazbierało się różnych różności..ale zdecydowanie postawię w tym roku na papier:))))

Inspiracje kalendarzy, które szczególnie ujęły mnie swą prostotą:))

Tutaj

Piszemy list :)

Listy....kto je teraz pisze???

Mam wrażenie, że nikt....oprócz korespondencji z urzędów i rachunków w białych kopertach nie przychodzi nic...no może okazjonalnie kartki świąteczne i urodzinowe:)

A przecież to takie miłe dostać list:)))

"Muuucia", "Żab-żab" i 45/52, 46/52

Wczoraj powstały nowe okrąglaki do kolekcji:) 

Póki co to dwa prototypy i jeden gotowy wzór:)

Na początek "Muuucia" która mi chodziła po głowie od dawna:)

Ta w wersji beżowo-czekoladowej, ale może być też Łaciata i Milka:P

Z głową w chmurach....

Od kiedy pamiętam bujałam w obłokach...do dzisiaj zdarza mi się oderwać od rzeczywistości i popłynąć....ja nie wiem czy to przypadkiem nie trzeba leczyć:P

O kuchni dla dzieci:)))

Na Waszą prośbę powiem raz jeszcze o kuchni dla dzieci:)

U nas zdecydowanie nie jest ona zbędnym elementem pokoju dziecięcego:)

Szycie za życie - aukcja:)

Często dostaje maile z prośbą o podarowanie czegoś na aukcje charytatywne, zawsze się zgadzam i daje coś od siebie:)

Creative blog tour :)

Od jakiegoś czasu krąży w blogosferze zabawa Creative blog tour, która ma na celu wyróżnienie i docenienie blogów twórczych:)

Dzień nietypowych zamówień:))))

Wczoraj miałam dzień nietypowych zamówień...zamówień na już....

Tak-możecie spróbować napisać, że coś potrzebujecie na już a ja to być może uszyję w trybie przyśpieszonym...nie zawsze jest taka możliwość ale tym razem była...

Czas przeziębień...

Kaszel, gile zwisające z nosa, podwyższona temperatura....

znacie to???

Bo my doskonale...zawsze jesienią się zaczyna...wahania temperatury sprzyjają zachorowaniom...

Trójkąt do kwadratu czyli szyję naokrągło :P

Dzisiaj trochę matematyki:)

Ale tylko w tytule...bo zawartość wpisu typowo szyciowa:)

Okrągłe poduchy kocham nad życie...szyję ich ostatnio sporo..i nawet pracuję nad wersją z wyjmowanym wkładem ale jeszcze nie wiem czy coś mi z tego wyjdzie czy wyjdzie klops:P

44/52 :)))

Taką piękną jesień...to rozumiem:))))

Nie mogłam się zdecydować więc każde razy dwa:P

Cali Mali

Już 3 listopada w Gliwicach otwarcie sklepu Cali Mali :)))

Sklepu, w którym bedziecie mogli zobaczyć, dotknąć i kupić wiele fantastycznych rzeczy dla dzieci:)))

Jesienne hity sposobem na nudę:)

Wiosna, lato, jesień, zima....dzień za dniem....tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem...pędzi czas nieubłaganie....nie lubię zimna...nie lubię deszczowej i mglistej jesieni...nie lubię śniegu i mrozu...brrr....no ale taka kolej rzeczy...pory roku są i będą...trzeba jakoś z nimi żyć...i spróbować je polubić....

Zabawa tkwi w LEGO :) KONKURS!!!!!

Na czwartek ,17-go października, czekałam z utęsknieniem...bardzo chciałam pojechać do Warszawy na warsztaty z LEGO DUPLO
 i Wiki chciała....chciała do innych dzieci na sale zabaw.

Franulkowi to w sumie wszystko jedno było.

I jak to zwykle bywa, jak się na coś bardzo czeka to później się człowiek rozczarowuje....
tzn w tym przypadku warsztaty zaskoczyły mnie pozytywnie za to podróż do stolicy to jedna wielka porażka...wolę nie wspominać:P

43/52 i Podaj Dalej:))))

43/52

Zapomniałam....42/52 :)))

Zapomniałam, na amen zapomniałam, że taka cudna pogoda była jeszcze w niedziele, że spacerowaliśmy, jeździliśmy na hulajnodze, zjadaliśmy jabłka wprost spod drzewa...że tak cudnie było...a teraz co??? zimnica straszna...brrr....

Kuchenne klimaty...KONKURS:)))))

Nie lubię swojej kuchni...jest mała, ciemna z ciemnymi meblami...

powoli...małymi krokami....dodatkami sprawiam, że nabiera charakteru.

Najwięcej by tu pomogły zmiany frontów....zlikwidowanie wiszących szafek, które wchodzą w okno...no ale nie o takich zmianach chcę dziś napisać:)

Ale o małych rzeczach, które robią "robotę":)

Organizer do samochodu czyli...:)

Organizer do samochodu czyli (nie taka) krótka historia o tym jak to wyzwanie mnie przerosło.

A zaczęło się tak...w sierpniu ogłosiłam Konkurs szyciowy.

Napłynęło wiele zgłoszeń...miałam nie mały problem żeby wybrać ten jeden jedyny projekt, który w ramach nagrody miałam uszyć.

Organizer do samochodu projektu Marty ujął mnie bardzo...przede wszystkim praktycznością.

Dzień targowy....

Dokładnie tydzień temu spędzałam wieczór w towarzystwie fantastycznych dziewczyn, które do tej pory znałam tylko wirtualnie a które są dla mnie jak bratnie dusze...

Targi Dizajnu Przyjaznego Dzieciom we Wrocławiu już za nami...

i chociaż dzień był strasznie męczący to wróciłam z nich ulgą i uśmiechem na twarzy.

Czarny i żółty oraz 41/52

Pościel już była, girlanda była, kosz na zabawki też, chmurka z kropelkami też...ale nie było jeszcze takiego zestawu i to w towarzystwie poduchy samochodu:)))

Wspomnienia na papierze - KONKURS!!!

"Zdjęcia to wspomnienia, które dane jest nam trzymać w dłoniach...

a wspomnienia są jak zdjęcia, które trzymamy w sercu"

BamBOOKo na salonach:)

BamBOOKo to marka, która powstała z połączenia miłości do drewna, dzieci i książek.

Na ten rewelacyjny pomysł wpadła Żaneta z bloga Tere Fere Kuku

W ofercie sklepu są nie tylko skrzynki na książki i zabawki ale także rewelacyjne żłóbki i domki w trzech rozmiarach. Liczę na to, że Żaneta na tym nie poprzestanie.

Z resztą zobaczcie sami zaglądając do sklepu:)

38, 39 i 40/52:)))

Ale mi się zaległości w projekcie porobiły....tzn miałam za każdym razem zdjęcia z tygodnia ale jakoś ciężko było mi je dodać:P

Nadrabiam:)

Tydz 38/52

Zwierzakowe poduchy:)

Szycie to zdecydowanie moja pasja...

ale szycie hurtowe już nie koniecznie.

Czasu na indywidualne zamówienienia brak więc dziękuję Wszystkim, którzy cierpliwie czekają i przypominają mi, że jeszcze im mam coś uszyć:)))

Sprawy (pod)łóżkowe :)

Miejsce pod łóżkiem jest często niewykorzystywane.

A to błąd, bo to jest jednak dodatkowe miejsce do przechowywania.

Tym bardziej gdy nie dysponujemy dużą powierzchnią.

Kiedy rodzi się dziecko....KONKURS :)))))

Kiedy rodzi się dziecko…

Wil(cze)k :)))

Rozłożyło mnie przeziębienie ale powoli realizuje swoje plany.

Wczoraj uszył się duży kosz Wilk:)

Maleństwa na straży porządku:)

Porozrzucane kredki....nożyczki w drugim kącie....pisaki pod stolikiem....znacie to???

Przyborników na rynku wiele....ale może łatwiej przyjdzie posprzątać gdy na biurku zawita taki zwierz????

Pingwiny na budowie:P

Pingwiny na budowie???

Ale o co chodzi???

Ano chodzi o dwie gry GRANNA, które ostatnio u nas są naj:)

Jak to w końcu jest z tymi Wilkami???

Wiktoria jakoś na początku wakacji szczególnie zaczęła się interesować WILKAMI.

W książkach, bajkach zawsze je dostrzegała jako pierwsza...

Ale jakie w końcu są te Wilki??

Czy zawsze bywają złe???

Zaopatrzyliśmy się w fachową literaturę żeby zgłębić temat:

Szycie z czerwienią:)

Czasu brak na wszystko ale ciągle coś nowego wyskakuje spod maszyny:)

Dziś uszytki z czerwienią:)

Pościel dla małego fana pojazdów wszelakich:)

BIM-BOM i 37/52

Świat dźwięków, który nas otacza jest bardzo różnorodny.

Czy zastanawialiście się kiedyś ile dźwięków potraficie odróżnić??Albo ile dźwięków rozpoznają Wasze dzieci??

Ja się przyznaję, że jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam.

Zapewne trudno byłoby to zliczyć ale przynajmniej po części możemy to sprawdzić bawiąc się z nimi w słuchanie:)

Możemy się bawić w ciszę wg metody Montessorii.

Siadamy w ciszy i próbujemy wyłapywać dźwięki z otoczenia i je nazywać.

Ale co zrobić by zapoznać dzieci z dźwiękami wsi albo opery podczas gdy na wsi nie mieszkamy a do opery się raczej nie wybieramy?

Granna znalazła na to sposób wprowadzając na rynek grę BIM BOM

Kolory Pomelo :)

To nasze pierwsze spotkanie z Pomelo:) 

I chyba nie ostatnie:)

Zaczęliśmy co prawda od końca...od książki o kolorach bo liczyłam na to, że Wiki przyswoi trochę nazwy kolorów, czegoś się z niej nauczy.

I uczy się...ale niekoniecznie kolorów:P

Z deszczykiem:)

Jeszcze w wakacje wpadłam na pomysł z deszczową chmurką. 

W sumie to żadna nowość ale tym razem postanowiłam połączyć szycie z szydełkowaniem.

36/52 :)

36/52