W kwietniu minie trzy lata od kiedy mieszakamy na swoim...i to właśnie z tej okazji sprawiłam sobie nowe zasłony....no dobra...może nie do końca to było powodem, ale brzmi to bardziej rozsądnie niż stwierdzenie, że zauroczył mnie odcień tkaniny i nie mogłam przestać myśleć o zasłonach w tym kolorze...bo tak właściwie było...
Niby tylko zasłony i tylko jedna poduszka w pudrowym (!!!) odcieniu a pokój wygląda całkiem inaczej...aż przyniosłam drabinkę z sypialni bo zaczęła mi tu nagle pasować.
No i stolik jest inny....marzy mi się jeszcze jeden mniejszy ale wyższy ale jeszcze nie znalazłam idealnego (czyt.takiego który by pasował a nie kosztował kroci)
Były fajne w Netto ale się zgapiłam...:(
Zasłony mają odcień bardziej zbliżony do błękitu niż do zieleni i uważam, że świetnie tu pasuje....a myślałam już, że nie dojrzeję do wprowadzania koloru na zasłonach:)
Dla porównania zdjęcia dziennego wcześniej :)
Która wersja bardziej do Was przemawia???
Pozdrawiam
Hally
Jeej to na prawde juz prawie trzyyy lata ??? Pamietam jak robiliscie kuchnie , jak pisalas o przeprowadzce i to juz prawie trzy lata temu , niemozliwe :) Mi sie Baardzo Podoba :)) Piekne zaslony :)) Co do podusi ,to az mnie korci ,zeby sobie zrobic cos w tym stylu ,ale zolta :))) Pieknie sie pokoik prezentuje Halinko :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńTrzy lata? Serio? !!!
OdpowiedzUsuńCo do salonu to jak dla mnie obie wersje są stylowe. :)
moje 3 lata mijają w marcu :) równo za 2 tygodnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
Wersja z zasłonami super!!! :)))) Bardzo lubię połączenie szarości z pudrowym różem i błękitem czy miętą. A gdzie kupiłaś te zasłony?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń