Weekend a właściwie tylko niedzielę spędziliśmy u moich rodziców na wsi....niby nie mieszkamy od siebie aż tak daleko ale jednak 120 km to też nie tak blisko...nie byliśmy tam od dwóch miesięcy...albo remonty albo inne wyjazdy...Żeby nie zanudzać was pisaniną coś do pooglądania...będzie dużo zdjęć:)
Czytaj więcej >>
U Babci w ogródku
Wiktoria:
Koszula - tunika - no name - prezent
Spodnie - Zara - sh 10zł
Z wujkiem :)
Rodzinnie :***
Z Ciocią:
Przerwa na obiad:)
...I dalej spacerować....
Wiktoria:
Spodnie - no name - Carrefour - 15zł
Body - Marks & Spencer - 15zł
Baleriny - no name - prezent
Ja:
Trampki - Biedronka - 19zł :D
Jeansy - no name - sh 12 zł
Koszulka - od siostry :P
* * *
Remonty jeszcze nie zakończone - tak jak się obawiałam...
ale dziś przywieźli i zamontowali nam meble kuchenne:)
Niestety bez zlewu bo się uszkodził w transporcie:(
Ale kuchnia już prawie, prawie...
Co jeszcze nam zostało:
Położyć i zafugować kafelki na korytarzu...chcemy to zrobić do czwartku...zobaczymy :D
pomalować korytarz i ganeczek
zamontować drzwi
ogarnąć cały bałagan...brrr...
To już wszystko po powrocie...a teraz kawałek kuchni...wybaczcie że ukurzona ale zdjęcie robione na szybko zaraz po zamontowaniu...
Tutaj podziękowania należą się również BigMamie - Madziu wiesz za co:***
Fronty - białe
Gałki - porcelanowe białe
Blat - czarny
Sprzęt do zabudowy - czarno-srebrny
Kafelki - jasny beż...jeszcze się nie doczyściły dokładnie:(
Ściany - Dekoral - kropla szarości
* * *
Zniosłam dziś ze strychu walizki...
Plan na jutro: spakować co się da i spisać czego jeszcze brakuje...
Pomimo dobrej organizacji i tak zawsze czegoś zapomnę zabrać, ale na szczęście zazwyczaj jest to jakiś drobiazg bez którego da się przetrwać:)
Już dziś życzę wam udanego weekendu i całego przyszłego tygodnia...:))))
Pozdrawiam - Raczek:))))