Lipiec to u nas czas świętowania:)
Wikusia ma urodziny 1 lipca, ja też, mam też wtedy imieniny, tuż za nami jest mój mąż bo świętuje 10go...:) Szczerze mówiąc organizacja hucznych urodzin z obiadem i kilkoma pozycjami w menu trochę mnie wykańczała....bo jak wiadomo ostatnimi laty mamy niezłe upały, które dokuczają szczególnie tym, którzy mieszkają w bloku. A gotowanie w małej kuchni przypomina wtedy wizytę w saunie...
W tym roku więc chciałam odpuścić...miałam zrobić bezę z truskawkami i ugościć kawą każdego, kto w tym dniu będzie o nas pamiętał. Wyszło inaczej...Wikusia od poniedziałku zaczęła odliczanie do swoich piątych urodzin, co dziennie wymieniała, kogo zaprosi i jaki będzie tort :)
No więc chcąc nie chcąc na szybko zorganizowałam kucykowe party:)
Co było najważniejsze w całej imprezie???
- Tort, udało mi się dodzwonić do Pani, która robiła tort dla Franulka, ustaliłam właściwie tylko tyle, że ma być w kolorach kucyka Flatershy (bo tego sobie Wiktoria najbardziej upodobała), ma być podstawka na tegoż kucyka (stwierdziłam, że kucyka z masy i tak nikt nie zje) i ewentualnie napis, że są to 5 urodziny Wiktorii....Tort okazał się być nie tylko idealnie dobrany kolorystycznie ale także bardzo smaczny:) Zapewne będziemy stałymi klientami :)
- Balon z cyfrą 5 duży na 100cm, kupiony na Allegro, napełniony helem i przywieziony przez tatusia w dniu urodzin :)
- Kucyk Flatershy - tak, Wiktoria marzyła o tym kucyku i dostała go od nas w ramach prezentu. Nie sądziłam, że tak mała rzecz może aż tak ucieszyć 5 latkę :)
- Własnoręcznie przygotowane ozdoby na słodkości, nie przeze mnie tylko przez Wiktorię. Nic chyba tak nie cieszy dziecka jak współudział w organizacji przyjęcia urodzinowego. Wiki sama wycinała z gazety kucyki i naklejała na kolorowy papier, ja tylko nadziałam kucyki na wykałaczki. Urocza dekoracja :)
- Towarzystwo - szczególnie dzieci, wspólne zabawy w pokoju i późno wieczorne szaleństwo :)
- Prezenty - Wiktoria dostała ich właściwie trzy: jeden widać na zdjęciach, o reszcie będą wpisy... :)
Nie planowane imprezy faktycznie wychodzą najlepiej:)))
Co chyba widać na poniższych zdjęciach:)
Mam cichą nadzieję, ze kolejne party urodzinowe Wiktorii będą w nieco innych okolicznościach:)
A jak to wygląda u Was??
Imprezy urodzinowe w domu czy poza nim???
PS. Mam nadzieję niedługo pokazać Wam nasz balkonowy kącik...idealny do niego będzie kolorowy kosz na owoce, który później posłuży mi w kuchni...do nabycia od czwartku TUTAJ w fajnej cenie 15zl. Jest kilka kolorów do wyboru :)
Pozdrawiam
Hally
Ekhm...jak to trzy? A spóźnialskie prezenty się nie liczą? ;P
OdpowiedzUsuńNo liczą, liczą: rolki, kucyk i prezent od Hani;))) to trzy...kasa się nie liczy jako prezent ;)
UsuńA przepraszam...cztery...bo ta kolorowanka-domek to też prezent...kucyka nie policzyłam ;p
UsuńNo! ;)
UsuńWszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńŚwietny tort. U nas za miesiąc urodziny syna - raczej impreza będzie w domu.
U nas impreza w sobotę..już mi gorąco jak o tym myślę. A M na 5 urodziny zażyczyła sobie...maszynę do szycia��
OdpowiedzUsuńPiękne urodzinki. Wszystkiego dobrego dla Jubilatki :) A mnie bardzo podobają się te miseczki z Biedronki, które też będą w ofercie.
OdpowiedzUsuńHalinko, cieszę się, że jednak sobie nie odpuściłaś. Można odpuścić obiad (w mojej rodzinie nigdy nie było obiadu dla rodziny), ale tort, prezent i goście muszą być, bo dla dziecka to bardzo ważne. Zobacz, jaka Wikusia była szczęśliwa. Tort miała wspaniały, a babeczki z konikami pony na wykałaczkach fantastyczne!! :)))) Pozdrawiam Was serdecznie :)))))
OdpowiedzUsuńWszystko miała piękna..a sama jest cudna:)
OdpowiedzUsuńSto lat Wiktoria:)��☀️������
Babcia Lili..
Louis Vuitton replica Bags i37 m2q05e0f44 Louis Vuitton replica Bags y59 r3w15c7i77 replica ysl r93 m9f30t6q52
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń