Pisałam już że nie za bardzo lubię jesień...Zimy też nie lubię...przede wszystkim za to zimno.
Ja jestem z ciepłolubnych zdecydowanie...czekam z utęsknieniem na wiosnę:)
A póki co Zima w tym roku zaskoczyła nie tylko drogowców...
My na szczęście do pogody za oknem jesteśmy przygotowani...tzn ja nie mam jeszcze kurtki ale już zakupiłam i do mnie leci...byleby tylko starczyła do końca Zimy:)
Pierwsze świadome zabawy na śniegu mamy zaliczone...rok temu Wiki raczej nie zwracała uwagi na śnieg...
w tym roku co innego...zdziwiona bardzo, że ten biały puch nie jest do jedzenia...
A was Zima zaskoczyła???
Pozdrawiam cieplutko spod miękkiego kocyka:))))
U nas już trzy bałwany stoją:) ale chyba topnieje niestety:-((( dużo śnieżnych zabaw Wam życzę!buziaki!
OdpowiedzUsuńU nas padal wczoraj snieg z deszczem ,dzisiaj juz nie ma sladu,slonce daje czadu od samego rana
OdpowiedzUsuńSLICZNA KRUSZYNKA:****
Wczoraj piekna zima, dziś chlapa...nas zima zaskoczyła, biegusiem po kozaczki leciałysmy a na kurtkę czekamy, ech...
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was;*
nie zaskoczyła bo słyszałam prognozy i nawet mam zimowe opony :)))
OdpowiedzUsuńNas zaskoczyła, ale nawet się na nią nie gniewam jak widzę ile radości ma mój Franuś ze śniegu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
ja podobnie jak Ty z tych ciepłolubnych :))
OdpowiedzUsuńWiki szczęśliwa że jest biały puch :)))
pozdrawiam Was ciepło
zdjecia sa przecudne ... kurteczka oby jak najszybciej wpadła do twojego domku bo zamarzniesz podczas zabaw .. pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNiby słyszałam prognozy ale gdy o 5 rano zobaczyłam pełno śniegu za oknem to miałam zaskoczoną mine:)
OdpowiedzUsuńAle zimowe opony mam :)...jeszcze od poprzedniej zimy :D:D
Widzę że pierwsze zimowe spacerki już za Wami ;) i zdjęcia są ;D
OdpowiedzUsuńWidać, że Wiki zadowolona ze śniegu. U nas też wielka radość, ale tylko Mai :) Dla mnie całym rokiem mogłoby być lato :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak Ona z ta łopateczką uroczo wygląda ... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie :)
ale budowle!!! i pomyśleć że małą łopatką zrobiona ;)
OdpowiedzUsuńPiękna u nas, choć robi się mokro, ble.
OdpowiedzUsuńnieeee.... u nas dalej jesien ;)))
OdpowiedzUsuńCzyli pierwszy bałwan ulepiony?:D super! :)
OdpowiedzUsuńMnie zima nie zaskoczyła:D
http://sarenkowa.blogspot.com/ zapraszam do mnie;)
Ale fajnie :) Wiki już odśnieża :)
OdpowiedzUsuńOj, zaskoczyła ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że rośnie wam idealna pomoc w domu do odśnieżania ;) Bałwan zrobiony, a Wiki faktycznie z miną pod tytułem "co to jest na naszym podwórku?" ;)
Pozdrawiam!
Żelikowska
a my nie mamy opon zimowych, butów zimowych dla Emilki, spodni zimowych, na szczęście kurtka jest, prezent od dziadków :)
OdpowiedzUsuńMnie nie zaskoczyła, w sumie to nawet na nią czekałam. Lubię jak jest konkretnie... albo zima albo lato a takie przejściowe wiosna/jesień jakoś dziwnie na mnie działają (pewnie kwestia przesileń).
OdpowiedzUsuńA moja córcia ma 1,5 roku i jak jej dałam do rączki śnieżkę to oczywiście zaczęła ją jeść! :D Może w przyszłym roku będziemy się rzucać śnieżkami i tarzać w śniegu.
to tak samo jak moja 2-latak...ciągle tylko biega do okna i patrzy na śnieg...na zabawy na polu niestety nie mogliśmy sobie pozwolić bo jest lekko przeziębiona:(( pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu nas jeszcze pierwsze białe płaty przed nami:) jest mroźno, ale nie biało... trochę czekam, choć wolę złotą jesień :))
OdpowiedzUsuńŚwietna kurtka i czapa u Wiki :)
OdpowiedzUsuńJ.J. śnieg z zeszłego roku pamiętał, więc teraz już wiedział "co i jak" :D
Dziękuję:)Kurtka upolowana na Allegro-motylki na przekór Zimie, której nie lubię. Czapka w spadku:)
UsuńU nas jeszcze tak nie napadało, ale nastawiam się psychicznie na śnieg :D zresztą w sumie lubię śnieg, okres przedświąteczny, więc i mrozy zniosę :)
OdpowiedzUsuńKorzystajcie z pogody, póki nie przyjdą siarczyste mrozy tfu tfu :)
Pozdrawiam! :)
U nas nawet grama śniegu i niech tak zostanie do świąt, mamy lekki mrozek i dużo słońca, ja też jestem z tych ciepłolubnych. Dylematy w to co się zmieszczę mam już za sobą he, he a przed tobą jeszcze troszkę a potem znów wskoczysz w swoje ulubione jeansy. Brzuszek niech rośnie zdrowo razem z jej lub jego właścicielem.
OdpowiedzUsuńu nas sniegu jeszcze nie było, kurcze mole ale u Was dużoooooo:)hehehhehe Wiki chciała jeść śnieg:):):P)kurcze dzieci są niemozliwe:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń