58 Dzieciowe Dni :))))

Widziałam odwiedzając Wasze blogi, że 1 czerwca pomimo brzydkiej pogody spędziliście bardzo intensywnie, zapewniając liczne atrakcje swoim pociechom.
My też nie próżnowaliśmy. Dzięki imprezie plenerowej organizowanej na terenie naszej miejscowości mieliśmy znaczne ułatwione zadanie:)
Dziś misz-masz zdjęciowy z dwóch dni.
Były sobotnie domowe zabawy (lało jak z cebra) i wizyta na Dniach Ziemi Piotrkowskiej.
W niedziele dzięki lepszej pogodzie atrakcji było więcej:)))
Znów chciałoby się być dzieckiem...













Ciastolina (prezent od wujka) + silikonowe foremki + plastikowe noże
zabawa uniwersalna dla dzieci od lat 2 do 12 a i mama się załapała na lepienie:))))


Najlepsi towarzysze zabaw:)))







Dwie nowe układanki (alfabet i cyfry) prezent od rodziców :))))



Pierwsza a tym sezonie wata cukrowa :)



Po pierwszym dniu kolekcja zabawek wzbogaciła się o drewniane klocki od Babci:)



Drugi dzień przywitał Nas zdecydowanie lepszą pogodą:




I mama przez chwilę znów mogła być dzieckiem :D







Właścicielkę balona można zobaczyć tutaj




Wikusia jeszcze została z tatą na koncercie a ja z zakupami i Franulkiem wróciłam do domu:)



* * *
PS. Wikusia na przespała koncert...:P
Oto dowód:



To były wyjątkowo udane dni:)))
Teraz czas wrócić to nieco mniej barwnej rzeczywistości...
Pozdrawiam

Hally (Raczek)








58 komentarzy:

  1. zabawa na 102:P w domu i jak na powietrzu mozna sie swietnie bawic:P..........ja tam wylukalam pufke szydelkowa ,podoba mi sie jest swietna,sama bym chcialam do nas jakies pufki albo fotel,tylko troche sie boje cz nie bedzie tego duzo w jednym pomieszczeniu,bo ju jest stol i krzasla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pufka z Biedronki..miała mocno zachęcającą cenę...:)))

      Usuń
  2. Halinko, mało mnie ostatnio w świecie wirtualnym, sporo obowiązków a i lata nie te, człowiek wszystko powolutku już robi :)
    Staram się czasem do Was zajrzeć i na dzieci popatrzeć, na komentarz wolnej chwilki jednak brakuje.
    Ładnie się Wiktoria z bratem komponuje - jeśli stwierdzenie właściwe - zerka na niego jak prawdziwa starsza siostra. Widzę matę skończyłaś, ślicznie wyszła i mało odbiega od oryginału.
    Brawo za umilenie dzieciom czasu wolnego, choć ja akurat wesołe miasteczka i cyrki omijam z daleka i chyba dzieci też skutecznie przed tym odstraszam :) taka ze mnie wyrodna matka.
    My spędziliśy to święto na działce wśród kilku jubilatów i solenizantów. Tak się nam w rodzinie złożyło, że 1-2 czerwca to powód do świętowania kilku osób. Dzieci najadły się lodów, przyjechała pizza. Ania dostała swój pierwszy i pewnie ostatni w życiu indiański namiot - polecam, choć cena skutecznie odstrasza, nam się udało uzbierać, choć babcia do końca w błogiej nieświadomości jest. Kacper wybrał żwirówki, różowo zielone:) średnio co 6 minut chusteczką je z kurzu wyciera:)do tego ma juz profesjonalny stój piłkarski i piłkę jak się widzi.
    Tyle ode mnei Halinko, pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się tam dzielnie, prezentujecie się mocno szczęśliwie. ***D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mata skończona...nerwów trochę utraciłam ale spróbować musiałam:) Wikusia to prawdziwa starsza siostra, bratem się opiekuję, skrzywdzić go nie da ...ale pewnie sama na niego nie raz krzyknie jak zacznie jej zabawki podbierać. Tipi to strzał w dziesiątkę...mam planach hand made w tym kierunku ale dopiero jak pokój dzieci opuścimy. Cena faktycznie odstraszyć może...ale dzieci domki uwielbiają a tipi ma w sobie to coś...to nie żaden tam poliestrowy krzykliwy domek:) Pozdrawiam:))))

      Usuń
  3. Wiktoria mi taką ochotę na gofra zrobiła, że dziś wbrew zasadom o rozsądnym podejściu do bioder kupię sobie gofra z cukrem pudrem!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie spędzony czas :)))
    zdradź mi proszę gdzie kupiłaś ten alfabet??? super jest!
    zdjęcia jak zwykle zachwycają


    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś alfabet kupiłam u nas na osiedlu..nie wiem czy jest drugi...ale jak będzie to Ci wezmę. Cena chyba 17zł o ile się nie mylę.

      Usuń
  5. Uśmiechy Dzieci na zdjęciach można oglądać godzinami.
    Czasem fajny jest deszcz, bo w kupie zawsze najlepiej się bawić, a u Was potężna ekipa widzę :)
    I zazdroszczę waty- ja cukroholik, żółtej jeszcze nie jadłam.
    Nasz dzień dziecka był chorowity i łóżkowy ale deszcz sprawił, że nie było szkoda.
    Pozdrawiam/y!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wata przepyszna...chociaż w sobotę się rozpuszczała na deszczu:(

      Usuń
  6. Ile radości, zabawy i .. dzieci ;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. widzę że zabawa z ciastoliną przednia tak samo jak ekipa zabawowa:) Wow piękne prezenty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezenty zyskały aprobatę:)))) A ciastolina jest najlepsza...dla każdego:)

      Usuń
  8. haha, sama bym coś z chęcią ulepiła z ciastoliny :D Świetna zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam sobie razem z dzieciakami polepiłam trochę:)

      Usuń
  9. Jakie wesołe, pełne zabawy dni - najfajniejszy to czas :)
    Pozdrowienia serdecznie ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale u Was wesoło było:) zdjęcia super i zabawa była, no można się poczuć jak dziecko, a ten kto nim jest, to ma fajnie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale atrakcji w ciągu tych kilku dni. superowo!!!!
    Podobają mi się te drewniane literki. Musze wstąpić do sklepu Drewniane co nie co ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drewniane literki są świetne...pod każda literką jest podpis...dziecko zapamięta kilka słów:)

      Usuń
  12. Bez wątpienia nie próżnowaliście;) wspaniała cistolinkowa impreza...i u nas króluje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak było...ciastolinkowa impreza:)))Dziewczynki tylko jedzenie produkowały:))))

      Usuń
  13. wspaniała fotorelacja!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale kolorowo było u Was!! :) bosko :)
    Kurczę ale teraz sama mam ochotę na watę cukrową.. :)
    A Franulek rośnie!! Muszą te nasze chłopaki kiedyś się spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by było:)))
      A watę mogłabym jeść codziennie:)

      Usuń
  15. Melduję, że autko dotarło :)
    Ty to jesteś zdolniacha! A jaka kreatywna- w zyciu bym nie wpadła na to, że można w tej sposób zrobić grzechotkę. Nie oddam nikomu - niech czeka na potomka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale fajnie! Tyle dzieci!
    A te pierwsze uśmieszki uwielbiam Rozpłynęłam się nad Franulkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam te uśmieszki i te spojrzenia takie z iskierkami w oczach:))))

      Usuń
  17. ile dzieci, ależ musiało być wesoło :p0
    za rok i Franek załapie się na zabawę ciastoliną :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie wesoło i kolorowo :)allfabet marzenie gdzie można to cudo zakupic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam je w osiedlowym sklepie z artykułami dla dzieci. Producentem jest spółka Madej. Nie potrafię jej nigdzie zlokalizować. W sklepie też jej już nie ma. Mogę podpytac o możliwość zamówienia jeśli byś chciała:)

      Usuń
  19. Uwielbiam zabawę ciastoliną !!!
    Super zdjęcia:) Widać, że miło spędziliście weekend :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dobrze, że w każdym z nas zostaje coś z dziecka! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mieliście bardzo udany Dzień Dziecka :)))). Super!! U nas cały dzień lało i zimno. Świętowaliśmy w domu. Daniel specjalnie wziął sobie wolne w tym dniu. To był najlepszy prezent dla Mikołajka. My też bawimy się ciastoliną. Polecam każdemu. Świetne są te drewniane układanki. U nas są trzy - oczywiście z pojazdami, bo te najbardziej "kręcą" mojego synka.
    Halinko, jestem już w 30 tygodniu ciąży. Już niedługo...
    Pozdrawiam Was serdecznie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu zleci szybko...trzymam kciuki za Was:)))Widziałam fajne puzzle-autko, chicałam kupić dla Mikołajka ale jak poszłam w niedzielę to już ich nie było:( Tylko psiaka dla Wiki kupiłam:)))

      Usuń
  22. Udane dni dziecka :)
    Aż zazdroszczę pogdy :(
    super pomysly na prezenty !
    Pozdrawiam !
    http://mojamalaskandynawia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pogoda była tylko w niedzielę...w sobotę padało...mimo to poszliśmy na tą imprezę...dzieci błagały żeby iśc:)))

      Usuń
  23. ale Franulek jest słodki :) a widać, że dzieciaki zadowolone ;) fajnie, jak jest się z kim pobawić ;) a Ty pięknie wyglądasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ależ fantastyczne chwile za Wami :-)) u nas też pogoda dała ciała ...

    OdpowiedzUsuń
  25. same cudności! Mamo :) nie wiem dlaczego sądziłam, że jesteś brunetką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe..ja też nie wiem:P Od zawsze jestem w wersji blond:)

      Usuń
  26. Cudownie spędziliście czas :) aż zachciało mi się być dzieckiem :D

    Zdjęcie śpiącej Wikusi mnie rozwaliło - widać, że może spać wszędzie :D

    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekaj jeszcze troszkę...będziesz szaleć z małą/z małym jakbyś sama miała kilka lat:))))

      Usuń
  27. Ale zazdroszcze :) widzę zabawy miałyscie co nie miała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy się zjadą dzieci z rodziny to na nudę nie można narzekać:)

      Usuń
  28. Domowe przedszkole - zdecydowanie do pozazdroszczenia - ja dopiero niedawno odkryłam przy okazji wizyty córeczki kuzynki (7 lat) jak pięknie się synek zajął sobą i Marysią :))) Traktując ją jak guru i powtarzając każdy je krok :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Osoby komentujące anonimowo proszę o podpisanie się...:)