Nie mam pojęcia skąd mu się to wzięło....faktycznie z drugim dzieckiem jest inaczej.
Na pierwsze chuchamy-dmuchamy, wszystko dokładnie pokazujemy, uczymy, mam wrażnie, że więcej czasu poświęcamy.
Drugie natomiast wiele się uczy od tego pierwszego....zdecydowanie starsza siostra/brat są tutaj głównym autorytetem. Wzorem do naśladowania.
Wracając do tematu nie wiem skąd u Franulka miłość do cyfr:)
Od kiedy zaczął cokolwiek mówić - liczy :P
Jego siostra natomiast cyferki ma w nosie....liczyć co prawda potrafi ale żeby się tym jakoś interesować to nie bardzo.
Ulubione książki Franka to te z cyframi...szczególnie jedna taka o której pisałam tutaj
Przelicza praktycznie wszystko, zna obraz graficzny cyfr (myli mu się czasem 2 z 5 i 6 z 9 ale to powszechne u dzieci, słychać to też na fimiku) i po prostu je lubi.
Strzałem w 10 był zestaw z cyferkowym pociągiem, który Franek dostał od Cioci.
Wiele słyszałam o marce CzuCzu, o ciekawych projektach, o idealnie przyciętych puzzlach, które się z łatwością układa ale nie do końca wierzyłam w ich fenomen.
Teraz juz wiem ile mnie ominęło.
Gdy Franek rozpakował te puzzle w oczach zapaliły mu się iskierki, przeliczał wagoniki, nazywał, liczył zwierzątka a potem ciach i ułożył.
O ile kolejność cyfr nie była dla niego problemem o tyle dopasowanie zwierzątek już tak, ale za drugim razem już wiedział co i jak:)
O samych puzzlach mogę powiedzieć tyle, że są bardzo ładnie wykonane, dokładnie przycięte i sklejone (miałam już przypadki, że kupiłam puzzle znanej marki, które kosztowały nie mało i porozklejały się bardzo szybko). Mają rozmiar idealny do rączek małego dziecka. Szata graficzna jest bajeczna i taka jaką lubię (wyraziste kolory, jednoznaczny wzór) i jeszcze zdecydowanym plusem jest to, że górna część wagoników nie jest ze sobą połączona, ciekawe rozwiązanie z którym spotkałam się właściwie pierwszy raz.
Na koniec jeszcze filmik z układania :)
Polecam te puzzle nie tylko dla miłośników cyferek.
Macie u siebie w domu produkty CzuCzu? Lubicie??
Pozdrawiam
Hally
Ps. to nie jest post sponsorowany :p
Mamy ksiezniczki dla 5latkow, te male puzzle ze zwierzatkami dla dwulatkow i ksiezniczki z mazakiem do malowania i scierania.ja czuczu po prostu uwielbiam.
OdpowiedzUsuńSuuper puzzle :))) I bardzo fajnie Twoj synus sobie radzi :))) Brawo :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie Halinko :))
OdpowiedzUsuńHa, mój też woli liczyć niż mówić. Co prawda jest tym pierwszym więc zawsze idąc po schodach liczyliśmy stopnie, piętra itp i itd. I teraz on wszystko liczy to chyba chłopaki tak mają :)
OdpowiedzUsuńFajna ta ciuchcia, mój szkrab jest na etapie raczkowania i uwielbiam uciekać przed nami 🙉😂 Ciekawa jestem czy mój Olivier bedzie lubił liczyć, jak juz to bedzie miał to po tacie, haha :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię CzuCzu i mam w planach zakup i cyferek i alfabetu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy markę Czuczu i jesteśmy jej wierni. Mamy puzzle , zwierzątka i wiem że na tym nie poprzestaniemy. Ciekawe zainteresowanie ma Franio, umysł ścisły Ci rośnie ;)
OdpowiedzUsuńjeśli młodszym opiekuje się starszy - tak niechcący oczywiście - to odwala co najmniej połowę roboty za rodzica. przyznam, że ze starszym troszkę czytałam globalnie. z młodszym też miałam to robić, ale jakoś nie było po drodze... a obaj czytają płynnie - 9 i 5 lat. albo wypiły tę umiejętność z mlekiem (ja czytałam w wieku 5 lat i do tej pory nikt nie wie jak się tego nauczyłam), albo wypił ją najstarszy, a młodszego nauczył. teraz uczy go tabliczki mnożenia :)
OdpowiedzUsuńNie wiem od czego to zależy :) U nas Ala liczyć lubi i umie ale jakiegoś pociągu do cyfr to nie ma. Co innego do puzzli Czuczu :)
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń