Zacznę od tego, że za sprawą konkursu u Mamy Pisarki trafiło do nas pachnące serduszko...zamieszkało w mojej szafie:) Z serduszkiem przyleciały jeszcze dwa tomiki poezji - bardzo za nie dziękuję:))))
Ostatnio też wróciłam trochę do szycia...nie jest to łatwe bo Wiki to straszna "Mamuśka" nie mogę jej zostawić na chwilę...ciąglę muszę ją zabawiać...ale udało mi się uszyć dwie żyrafki:)
Tkanina z sh (spodenki za 1zł)
Lubię taki recykling:)
Ze spodni i starej bluzki powstał też mały królik
Wiki od razu przetestowała czy nadaje się do zabawy ;D
Chyba nie bardzo jej się widzi...
W tym tygodniu tak na szybko zrobiłam też filcowe aplikacje...można je naszyć na co tylko się chce...
Według mnie fajna ozdoba gładkich dziecięcych ciuszków:)
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających :)
Dodam jeszcze, że jestem zaskoczona, że tyle osób do mnie zagląda...:)
Na koniec fotka...wy też uwielbiacie dziecięce maleńkie stópki i rączki...mnie to zawsze rozczula...
i to spojrzenie...
A jeszcze zapomniałam zdać relację z remontu kuchni:)
Mamy już ogrzewanie podłogowe i równiutką podłogę:)
Mały inżynier:)
Post wyszedł dłuższy niż zamierzałam...
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca
Raczek :)
oj równiusieńka :) widać
OdpowiedzUsuńFajne aplikacje i pomysł, a nowy mały królik ma super bluzę :)
Pozdrawiam
Dotrwałam do końca ;))) super te aplikacje i przeeeesłodkie nóżki!!!
OdpowiedzUsuńSama słodycz i nóżki i córeczka i króliczki.........
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
:)no nie ma co podloga w kuchni rowniusienka:)))ach ja tez chce potrafic szyc takie kroliczki i aplikacje sa zawodowe:)))a post mi sie bardzo pododbal z tymi minkami i stopkami,moglby byc dluzszy i nie znudzilabym sie w polowie:)))lece zrobic sobie kawuske,buzka pa:)
OdpowiedzUsuńRaczku te Twoje szyjątka to do schrupania no. trafiasz w mój gust bezbłednie :) Wiki to urocza gwiazdeczka, a te patrzałki słodkie. Pomysł z aplikacjami fajny, ja też mam w planach stworzyć kilka szydełkowych jak znajdę troszkę czasu. w głowie siedzą mi od dawna. wogóle to ja musze się zaprzyjaźnić z szyciem i koniec!!
OdpowiedzUsuńukochulki :*
ps. ciesze się, że romontowo pozytywnie się dzieje!!! czemu te remonty sa takie męczące.
Fajny pomysł z aplikacjami na ubranka :) A żyrafa i królik super! Sama jakiś czas temu zrobiłam węża z poszewki na poduszkę :) Recykling jest fajny!
OdpowiedzUsuńAplikacje super sprawa :) No i materiał żyrafkowy bardzo mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńSympatyczne zyrafki...masz talent, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze Wiki ma piękne włoski!!!Po drugie chyba przestanę wchodzić na blogi Dziewczyn które tak pięknie tworzą :)czuję zazdrość:) a tak poważnie ....piękne te aplikacje!! królik boski!!!a te stópki wystające ze szczebelek łóżeczka....cud, miód, jakby widziała swoją Ally...:)
OdpowiedzUsuńDługi, krótki... Ja wolę dłuższy!! :P
OdpowiedzUsuńPiękne te żyrafki, bardzo bardzo mi się podobają :)).
Gratuluję postępów w kuchni :)). Praca wre :D
Dzięki za rady z książką, teraz tylko ją znajdę i będę zaczytywać :)
Wikunia cóż...tylko ściskać;)) kochana zadziwiasz, pracowity tydzień to mało powiedziane, wszystko śliczne, filcowe aplikacje śliczne, króliki i recykling tym samym fantastyczny;)) Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze że wróciłaś do szycia bo wychodzi Ci to rewelacyjnie ;) o prosze jaka równiutka podłoga :) no no postępy widać ;) i jaka słodka stopka tam wystaje ;p uciałuj małą i szybkiego powrotu do zdrowia dla niej :* Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGratuluję podłogi :)
OdpowiedzUsuńW szoku jestem jakie Ty szyjesz wspaniałości. Przegapiłam chyba ten fakt do tej pory albo się nie chwaliłaś ;)
Buziaki
Kasia
Co tam moje amatorskie serduszko przy twoich cudach. Z filcowymi naszywkami genialny pomysł. Chodził za mną pomysł naszycia lokomotywy na J.J.-owy T-shirt i nie wiedziałam, jak to zrobić. Teraz już wiem :D Z filcem sobie poradzę (chyba) ;)
OdpowiedzUsuńpracuś z Ciebie :))) modelkę masz piękną :) te naszywki na ubranka są przesłodkie :)) pomysłowa z Ciebie kobietka :)))
OdpowiedzUsuńi czekam na więcej z Twojej kuchni straszni Ci kibicuję przy tym remoncie :)
:*
dziekuję że wzięłaś udział w dyskusji...:*
OdpowiedzUsuńTajemnica serduszka: saszetkę z Pachnącej Szafy rozcinam i wysypuję z niej pachnące granulki, owijam te granulki z watolinę i wkładam w serduszko :) Ot, nic wielkiego. Ale dłuuuuugo pachnie.
OdpowiedzUsuńudanego tygodnia :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle cudeńka, a te króliczaski -rewelacja, twoja pocieszka-to wspaniały inżynier!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
ja dopinam mojej córeczce do ubranek filcowe broszki. Króliki świeten, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńWidziałam już masę tildowych króliczków , ale Twoje wyjątkowo uderzają w mój gust. Moja Droga szyj jak najwięcej bo masz talent. Aplikacje wyszywane na ubrankach przez moją mamę wspominam z rozrzewnieniem , czego i wam w przyszłości życzę ;)