Lubię gotować, lubię eksperymenty kuchenne i nowe smaki...
a od kiedy mój mąż był zmuszony przejść na zdrowszy tryb życia zaczęłam bardziej zdrowo gotować...
Kuchnia warzywna wiedzie u nas prym...rok temu zakupiłam "Jadłonomię" i bawię się przepisami dostosowując je do swoich potrzeb:)
Poza tym przepisy od dietetyczki oraz moje ulubione z Kwestii Smaku i mamy w czym wybierać:)
Nuda kulinarna nam nie doskwiera :P
Zdrowe gotowanie oparte jest przede wszystkim na produktach naturalnych i o ile nie ma problemu z zakupem świeżych owoców i warzyw to zakup niektórych ziół bywa wyzwaniem....dlatego postanowiłam urządzić w mieszkaniu mini ogródek.
Jak zwykle zaczęłam od inspiracji:
Początkowo chciałam podwiesić zioła pod półką ale jest to mało praktyczne jeśli mają nierówny dostęp do światła bo rosną nierówno "wyginając" się ku oknu....
Poza tym IKEA przestała sprzedawać "baryłki", które się idealnie do tego nadawały....musiałam wymyślić coś innego...Parapet odpadał ponieważ jest cały zastawiony....
Kawałek ściany jak na powyższych inspiracjach by się znalazł ale nie chciałam już wiercić dodatkowych dziur....Zaczęłam szperać w necie i znalazłam rozwiązanie, które najbardziej przypadło mi do gustu-wisząca doniczka:)
Szukałam, szukałam i znalazłam idealną w IKEA
Póki co kupiłam jedną...czeka na półce aż mąż zechce ją przymocować do sufitu:)))
I w sumie dobrze jej tutaj:)
Organizacja ziołowego ogródka to jedno a dobór ziół do uprawy to drugie:)
Najpopularniejsze zioła to:
- majeranek - ta przyprawa jest nieodzownym elementem wielu dań, zwłaszcza mięsnych i ciężko strawnych. Znana od pokoleń, chętnie gości w naszych domach. Wymaga miejsc dobrze nasłonecznione i żyznej gleby.
- koper - rośnie w nasłonecznionych miejscach i świetnie komponuje się z lekkimi daniami w porze letniej ale również jako dodatek do ziemniaków, rosołu czy dań rybnych. Znany również z właściwości leczniczych - u niemowląt usuwa kolki a u dorosłych pomaga w walce z niestrawnościami.
- zielona pietruszka - nazywana jest bombą witaminową, a przy tym mało wymagająca w uprawie. W sprzedaży dostępne są również specjalne odmiany naciowe.
- mięta - znana z domowej apteczki, lubi stanowiska nasłonecznione z dużą wilgotnością. Świetna jako dodatek do dań i napojów, orzeźwia i odświeża a przy okazji odstrasza mszyce i mrówki.
- bazylia - znana z kuchni śródziemnomorskiej, idealna do sałatek. W uprawie trzeba pamiętać by dostarczyć jej dużo światła i niewiele wody, a ponieważ wyrasta wysoko i rozgałęzia się nie można siać zbyt dużo ziaren w jedną doniczkę. Jej kolejną zaletą jest fakt, że odstrasza owady.
- tymianek - lubi miejsca dobrze nasłonecznione i dobrze przepuszczalną glebę, a jego aromat delikatnie uwalnia się w całym mieszkaniu, przez co chętnie wybierany jest do marynat i farszów.
- oregano - najlepiej czuje się w nasłonecznionych miejscach. Nie wymaga obfitego podlewania. Sprawdza się w duecie z warzywami, rybami i delikatnymi mięsami.
- rozmaryn - najlepsze dla niego są miejsca z dostępem do słońca oraz dobrze spulchnioną ziemię. Aromatyczne liście a wiosną niebieskie kwiaty odświeżają powietrze w domu. Idealnie łączy się z mięsami i rybami.
- Żródło
W mojej jednej donicy mieści się 5(!!) doniczek z ziołami, póki co mam tylko rozmaryn, bazylię, miętę, pietruszkę i lubczyk...bo tych używam najczęściej ale na pewno pojawią się kolejne:)
Przy okazji pokażę Wam kawałek mojej białej kuchni z odrobiną koloru:)
Z kolorowych nowości mam kubki bez uszu - NETTO (nie wiem czy jeszcze są ale ja kupiłam na przecenie)
Niezawodne ceramiczne pojemniki z bambusową przykrywką o które często pytacie kupiłam TUTAJ
już dawno temu ale teraz bardzo podobne można kupić TUTAJ :)))
JA chyba się skusze na szare w większym rozmiarze:)))
No i nasz drewniany stołek dostał troche koloru:)))
Całą kuchnię można zobaczyć TUTAJ
To już rok od metamorfozy a ja nadal nie mam cokołów bo jednej stronie...nabierają mocy urzędowej:P
U Was w domach są takie mini ziołowe ogródki???
Linkujcie do swoich wpisów ze zdjęciami, chętnie zobaczę:)))
Pozdrawiam
Hally
Piękne inspiracje i cudne rozwiązanie z tą doniczką! Ja mogę tylko póki co powzdychać i pomarzyć ze względu na terror ze strony kota. Myślę, że nawet doniczka by przegrała z naszym futrzakiem ;)
OdpowiedzUsuńTaki ogródeczek w domu jest wspaniałym dodatkiem ożywiającym wnętrze.
OdpowiedzUsuńWidać, że naprawdę lubisz gotować i dbasz o zdrowie swojej rodziny. Inspirujące jest to, jak starasz się stosować tylko naturalne składniki i jak dbasz o różnorodność w swojej kuchni. Twoje rozwiązanie z wiszącymi doniczkami to strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie oszczędza miejsce i wygląda estetycznie. Również sama zastanawiam się nad założeniem takiego małego ogródka w kuchni - zwłaszcza, że często gotuję dania wymagające świeżych ziół. Bardzo podoba mi się, jak opisałaś różne zioła, które można uprawiać w domu. Często korzystam z bazylii, mięty i pietruszki, ale nie wiedziałam, że można też łatwo uprawiać rozmaryn czy oregano. Kuchnia wygląda bardzo przytulnie i nowocześnie, a te kolorowe akcenty na pewno dodają jej uroku.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń