Mam tak od kiedy pamiętam....nie lubię zimy, najchętniej bym ją przespała...więc kiedy tylko śnieg topnieje a temperatura utrzymuje się w graniach 10 stopni i jeszcze do tego zaświeci słońce to od razu mam ochotę działać, coś robić...wyjść....zaczynam żyć:)
Z reguły dopada mnie to w marcu wraz z pierwszymi oznakami wiosny ale w tym roku dopadło mnie szybciej:))))
Bądź co bądź lubię w tym czasie mieć coś nowego
(nie tylko w domu) więc zazwyczaj kupuję coś dla siebie, żeby wnieść trochę świeżości do swojej szafy...i życia bo jak wiadomo drobne przyjemności składają się na nasze szczęście:)
Pastelowe bransoletki od Maleńkie cuda
Okazuje się, że przez większą część życia źle się ubierałam....jak zajrzyjcie, zrobicie test sylwetki to możecie dojść do podobnych wniosków:)
Zazwyczaj mam tak, że jak potrzebuję zrobić konkretny zakup to wtedy w sklepach nie ma nic co mi się podoba, a kiedy nie planuje wydatków bo powinnam (zdecydowanie negatywne słowo) oszczędzać, trafiam na rzeczy od których serce mi przyśpiesza:P
Też tak macie??
Takim nie planowanym zakupem są botki kupione TUTAJ (z kartą stałego klienta 10% zniżki) które mnie kompletnie zauroczyły i mam nadzieję przechodzić w nich nie jedną wiosnę licząc na to, że dosyć wysoki obcas mnie nie zabije bo wbrew pozorom jest bardzo wygodny:)
Od jakiegoś czasu podobają mi się długie swetry, które z powodzeniem zastępują kurtkę:)
Udało mi się upolować taki w sh za całe 15zł
Po prostu miałam farta..jednak Ci co nie lubią ubrań z drugiej ręki mogą kupić równie fajny sweterek TUTAJ w dobrej cenie 39zł.
No i może do tych drobnych przyjemności dorzucę książki, które uwielbiam a na które mam coraz mniej czasu ale kupuję z nadzieją, że je przeczytam jeszcze w tym roku.
Fajne miejsce z książkami wszelkiego rodzaju jest TUTAJ, licytujesz i tym samym pomagasz chorym dzieciom. Ja już kilka książek stamtąd mam:)
No i do listy jeszcze dorzucę czerwone trampki :)
Zaczęłam chodzić na Zumbę więc może dodadzą mi energii:)))
No i co najgorsze (dla mojego M) wymyśliłam sobie malowanie sypialni...szczerze mówiąc to po prostu zamarzyła mi się pewna lampa z TEGO sklepu, którą MUSZĘ mieć , a która bez malowania ścian nie ma tam racji bytu...
Zmykam pod koc z kubkiem gorącej herbaty. Dopadło mnie przeziębienie i czuję się średnio...
Byle do wiosny....:)))
Kubek od Miamilu
Pozdrawiam
Hally
sweter cool, tez takie lubie, buty cudowne, lece do OSY, pa!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się tam spodoba:) Dziękuję:)
Usuńcudne bransoletki, lecę do Osy :*
OdpowiedzUsuńUWielbiam je:)
UsuńPiekne poprawiacze nastroju :))) Suuper butki jak i sweterek i trampki mniaam :))) Pozdrawiam Cie Serdecznie :))) I zdrowka Kochana Zycze !!! Buziaki :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bransoletki. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości jeszcze ładniejsze:)
UsuńBardzo ładne bransoletki. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńNo Halinka jak Ty się już tak rozkręcasz, to ja się boję co będzie zanim ta wiosna na dobre przyjdzie ;) Zumba powiadasz? Jak się ogarnę z potomstwem, to też muszę się wziąć za siebie więc może się przyłączę??? Trampki mam :)
OdpowiedzUsuńZawsze się tak rozkręcam a potem przychodzi przesilenie wiosenne i tylko plany zostają:)
UsuńA co do Zumby to liczymy na Twoje towarzystwo:)
Kurcze, narobiłaś mi smaka na zakupy, wszystko mi się podoba, ale botki i sweter najbardziej, nie mówiąc o pastelowych bransoletkach ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
Dominika
Z botkami to było tak: weszłam zobaczyłam, przepadłam jak przymierzyłam...snułam sie po sklepie, przeliczałam czy powinnam wydać, upewniłam się jaki mam czas na zwrot i kupiłam...i nie oddam:)
Usuńtrampki choć mnie kuszą kolory zawsze kupuję czarne :) ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj wybierałam czerwone....potem nadszedł czas na białe i znów mi sie kolor marzy...miałam upatrzone arbuzowe ale ktoś mi je sprzątnął sprzed nosa:(
UsuńCudowne rzeczy
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoo ja tez już przygotowania do wiosny zaczęłam właśnie zamówiłam botki :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuń