Materiały przyjazne dziecku, różnorodne faktury, kontrastowe kolory, drewniane kółeczko do trzymania i podgryzania. W środku wypełnione granulatem...jedna szeleści, dwie brzęczą.
Inspirowane grzechotkami które można zakupić TUTAJ
Dla mnie niestety za drogie...więc poświęcając dwa wieczory powstały takie nasze na wzór tamtych z małymi zmianami. Wikusi się spodobały a więc liczę na to, że prawowitemu właścicielowi też przypadną do gustu. Planuję jeszcze doszyć rzepy u góry żeby je można było np doczepić do pałąka maty edukacyjnej.
* * *
Dziś Walentynki więc korzystając z okazji życzę Wam dużo miłości na co dzień.
I mój ulubiony cytat Paula Coelho
"Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości"
Raczek
Świetne :)
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że to są te, które można nabyć w sklepie! :)) Oglądałam je ostatnio, po wpisie u Karolinki z bloga 9 miesięcy z brzuchem :)Tylko ta cena właśnie...:(
OdpowiedzUsuńRękę bym sobie dała uciąć, że dokonałaś zakupu, a tu proszę! :)))
Gratuluję Ci talentu, też bym uszyła, ale maszyna zastrajkowała, a ręcznie to by mi wyszło....hihi
Ja uszyłam ręcznie-spróbuj koniecznie:)
UsuńMoja maszyna też niestety odmówiła posłuszeństwa...a tyle miałam planów...
Ja też myślałam, że kupione ;) Piękna robota - chyba się skuszę na podobne dla nas ;)
UsuńGenialne! Panda skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńJa się ciągle wgapiam w pingwina:)
UsuńPiękne grzechotki :)
OdpowiedzUsuńDla Was również dużo miłości i uśmiechu Raczku :)
Pozdrawiam gorąco :)
Dziękuję :*
Usuńświetne
OdpowiedzUsuńpomysłowa mama jesteś :))) i pln zostało w kieszeni!!!
dużo miłości Wam życzę na co dzień
cmokam!
Śliczne zrobiłaś te grzechoteczki, myślę że Synek będzie zadowolony :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńgrzechotki wyszły Ci rewelacyjnie! nawet bardziej mi sie podobaja niż te ze sklepu!:) buziaki dla Was:*
OdpowiedzUsuńDużo miłości z okazji walentynek!! :) ps. a można złożyć zamówienie? przepiękne:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękne Ci wyszły !
OdpowiedzUsuńCudne :) poproszę o małe DIY w tej kwestii :) albo choć krótkie info skąd wziąć takie kółeczka i granulat lub "brzęczałkę" do środka :) Bo zabaweczki rozumiem filcowe prawda ?? :) pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńKółeczko od drewnianego karnisza...brzęczałka to kinder jajko z grochem w środku, granulat z poduszki. resztki tkanin czyli minky, welur, bawełna no i filc:)
Usuńkółko od drewnianego karnisza mnie rozłożyło na łopatki :) a wyglądało tak znajomo :) dziękuję za info :) ps. 3m3m kciuki za drugiego Dzidziusia :)
UsuńKapitalne !!! brzuszek pingwina - taki milusi ;)
OdpowiedzUsuńZdolne raczki masz Kochana - brawo !!!
Mnóstwa miłości - zawsze :)
Brzuszek pingwinka jest mega miękki:))))
UsuńRewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne:) Twoje warte są znacznie więcej niż, te sklepowe, włożyłaś w nie serce, troszkę czasu i talent:)
OdpowiedzUsuńjest to pomysł:))
OdpowiedzUsuńAle extra
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci chęci :) ja leniwa się ostatnio zrobiłam, że hej!
OdpowiedzUsuńWam również wszystkiego dobrego :*
śliczne są..masz talent do takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne grzechotki :D mam nadzieje że jeszcze kiedyś i u nas takie zagoszczą :D
OdpowiedzUsuńwow z każdym postem coraz bardziej mnie zadziwiasz cudne sa pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPrzepiękne grzechotki.
OdpowiedzUsuńGrzechotki super. NA pewno się spodobają właścicielowi, o ile siostra odda:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w pingwinku :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle szalejesz! :) Ale wyszły bosko!!!! Gdybym tylko miała trochę talentu w rękach.. :)
OdpowiedzUsuńA pingwin skradł moje serce :)
Pingwinek to też moja miłość:P
UsuńMoże spróbujesz zrobić...:)
Są wspaniałe!!! piekne rzeczy tworzysz, tym bardziej że jak czytam wszystko ręcznie!!! podziwiam!
OdpowiedzUsuńRęcznie bo maszyna zastrajkowała:(
Usuńto wiem, w którą stronę się uśmiechać, jeśli w planach będzie bobas :) super! ja jestem szyciowo zupełne beztalencie... ja w papierze mogę robić :)
OdpowiedzUsuńDoszłam do wprawy więc jak by co to śmiało:)
UsuńJesteś niesamowita, że robisz takie rzeczy sama. Brawo!
OdpowiedzUsuńSympatyczne zabaweczki ;)
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńPanda jest rewelacyjna - to ulubiony zwierzak mojego synka!:)
pozdrawiam, Kaja
świetne! plus kila groszy zaoszczędzone ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe grzechotki ;) wygodne i praktyczne.
OdpowiedzUsuńŚliczne :) rzeczywiście cena 60 zł/szt. jest troszkę przesadzona bo co gdy dziecku nie przypadną do gustu ? Nasz upatrzył sobie grzechotkę z materiały z metkami i tylko ją męczył. A cała reszta leżała. Może córeczka je wykorzysta. Raczku a Wikusia miała w swoim pokoju mega kolorowy dywanik. Powiedz mi gdzie Go kupiliście ? (Widziałam na deccori )
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś! :)))
OdpowiedzUsuńJesteś fantastycznie kreatywna ...
OdpowiedzUsuńale super są te grzechotki :)
OdpowiedzUsuń