Nietoksyczne i bardzo tanie farby, które każdy może zrobić w domu samodzielnie:)))
Przepis na farby hand made tutaj
Barwnik spożywczy w płynie zastąpiłam barwnikami do jajek.
Farby zrobiłam z 4 porcji podanych w przepisie.
Do słoiczka po koncentracie pomidorowym napełnionym do 3/4 wysokości wsypałam cały barwnik.
Kolory wyszły intensywne.
Gdy farby ostygną można zabierać się do tworzenia dzieła:))))
Nie wiem jeszcze czy farby dobrze spierają się z ubrań ale łatwo się je zmywa ze skóry i mebli.
* * *
Z nowości ciążowych: torba już spakowana...w końcu mogę spać spokojnie:)))
Jestem w połowie 36 tyg a więc już coraz bliżej...a mi jest coraz ciężej...bardzo szybko się męczę...
wielki brzuch już mi ciąży...wieczorem bolą plecy...ale tyle to jakoś się przemęczę :D
* * *
I już na sam koniec...trochę prywaty.
Nasze zdjęcie, to poniżej, bierze udział w konkursie na fb
Jeśli Ci się podoba i masz ochotę oddać na nas swój głos-zachęcam:)
Żeby zagłosować należy kliknąć w ten link, polubić stronę i znaleźć nasze zdjęcie.
Obecnie jest na 8 stronie.
Pozdrawiam
Raczek
a ja dopiero co farbki kupiłam ...
OdpowiedzUsuńNic straconego...jak się skończą można zrobić takie:)
UsuńFajne te farby. Mój Maluch uwielbia plastyczne zabawy.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z takimi farbami :) Muszę je zrobić dla mojej Lenki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfarbki super pomysł szkoda że Emilka jeszcze nie lubi takiej zabawy :/
OdpowiedzUsuńbrzuszek cudny :*
pozdrawiam Was bardzo ciepło!!!
Dziękuję:))I też pozdrawiamy:)))
UsuńBrzuś jeszcze wysoko, ale jaki śliczny! Aż mi tęskno! :))
OdpowiedzUsuńDobra... lecę głosować! :)
Dziękuję za głos:)
Usuńświetny sposób na nietoksyczne farbki.
OdpowiedzUsuńbałaganu pewnie pełno ;)
O dziwo bałaganu brak...kartkę przykleiłam do stołu w kuchni...Wikusia stała na krześle...oprócz rączek cała czysta:)
UsuńSuper pomysł na farbki, a my niedawno kupiliśmy i niepotrzebnie :(
OdpowiedzUsuńpisałam Ci już, że piękny brzusio, prawda/ postrzymuję :)
OdpowiedzUsuńnic dziwnego, że plecy nie daja rady, taki rozmiar, ale pociesz się- juz niedługo:) a tak w ogóle to jak duży jest Dzidziuś, wiecie coś?
Franio już pewnie waży ponad 2,5kg. Jutro mam wizytę to będę wiedziała dokładnie:)
UsuńSuper pomysł z farbkami...
OdpowiedzUsuńBunio cudny...aż mi tęskno;))
Dziękuję:)))Cały czas dumam nad tą mufinką dla Ciebie...ale taka 5x5cm to strasznie mała...nie wiem czy podołam:)
OdpowiedzUsuńsuper! :) malowanie jest świetne, a własnymi farbami to już w ogóle :)) ściskamy!
OdpowiedzUsuńWspaniałe Wasze malowidła!!!! A twoj brzusio cudownie okrągły, jak szybciutko to zleciało, juz niedługo nowy obywatel na świecie!!! Buziaki, zagłosuję po kapieli maluchów!!!
OdpowiedzUsuńi perełki w uszach...pieknie !!!
OdpowiedzUsuńaaaa i brzuś jak z sesji najprawdziwszej ;)
OdpowiedzUsuńMalowanie super !!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia śliczne :)
Buziaki dla Was :**
Ślicznie wyglądasz :) Brzuszek uroczy...
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z farbami domowymi.
Ja już nie mogę oddać głosu :/ Już poszedł wcześniej do Iwonki... Ale życzę powodzenia kochana, bo śliczne zdjęcie!
Świetny pomysł z takimi farbami, szczególnie dla takich maluchów, które za nic mają pędzle ;-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz! Ale Ci ta ciąża służy, a dolegliwości... współczuję, znam to ;-) Ale już niedługo i to maleńkie szczęście będzie z Wami :)
Pozdrawiam :)
farbki ... super pomysł :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia urocze...
trzymaj się lekko kochana
śliczny brzusio :)
OdpowiedzUsuńslicznie wygladasz:P............ide zaglosowac
OdpowiedzUsuńKurczę, te farby to super pomysł - musimy takie zrobić!
OdpowiedzUsuńWow, świetne ! :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie:
las-roznosci.blogspot.com
świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńA brzusio masz raczku przepiękny! Już bliżej niż dalej!
arcydzieło! widzę, ze bardzo lubisz eko rzeczy! jak mój bączek podrośnie to musimy wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie jakieś zdjęcie :) I torba spakowana! :) Moja też już czeka :)
OdpowiedzUsuńCudowne te sloiczki z farbami:)) Kochana mielego oczekiwania ze sapkowana torba:) usciski!
OdpowiedzUsuńaż sobie pzrepisik zapisałam .... zdjecia cudne i ten brzuszek super ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi tym postem, to co od dawna miałam zrobić. Barwniki spożywcze kupiłam w ilości dość dużej, i czekają w szafce na swoją kolej. A skoro uwięzieni jesteśmy w domu z powodu chrób, to zmienimy zwykłe farbki na nietoksyczne:)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tymi farbami :) nawet jak dzidzius sie naje to nie stanie mu sie krzywda :P
OdpowiedzUsuńnapewno wyprobuje :)
zapraszam do mnie :
http://mojamalaskandynawia.blogspot.com/