50 1, 2, 3...na spacer idź i Ty:)

Nie, nie uczę Wikusi liczyć....ani czytać jej nie uczę...
nie przejawia zainteresowania a poza tym ma jeszcze czas....
Dla niej istnieją dwie liczby, a właściwe cyfry: trzy i osiem...
Ile kosztuje lizak?? Trzy złote :P
Ile masz lat?? Trzy:P
A mamusia ile ma lat???Osiem:P
Zabawa w lekarza: wynik na termometrze niezmiennie....Wikusia ma trzy a Franuś ma osiem...
Na śniadanie zjada trzy kawałki sera i osiem jajek...
to jest jej wersja...prawdziwa jest nieco inna...:)
Ale nie o tym miało dzisiaj być tylko o książce:




Książka niewielka...kartonowa...z prostymi ilustracjami...
Ilustracjami rysowanymi kredką...mam wrażenie, że kreślone są przez dzieci dla innych dzieci :)
A książka ta o liczbach jest....o dziesięciu konkretnie...
O każdej liczbie wierszyk...króciutki...łatwy do zapamietania:)
Książka dla małych i tych większych....

Mnie ujeły proste rymowanki i nieskomplikowane ilustracje...


"Jeden jeż klął "O żesz"
gdy go ukąsiła wesz"


"Dwa niedźwiedzie jedzą śledzie,
dobrze się niedźwiedziom wiedzie"


"Cztery krępe bulteriery demonstrują swe maniery"


"Sześć królików na placyku
suszy uszy po deszczyku"



"Osiem sów bez zbednych słów
robi gimnastykę głów"

Książka Oli Cieślak "Od 1 do 10" -  TUTAJ :)))
Mokasyny - Marta made it
Rajstopy - YO baby - miejscowy sklep

* * *
I jeszcze zdjęć kilka z wyjątkowo ciepłego spaceru :










Buty - Zetpol
Spodnie - Sports direct
Sweter (boski) - no name - sh
Chustka - no name
Kubek z pokrywką na pyszności - prezent od Kai z mimi-decoupage

Pozdrawiam

Hally (Raczek)


50 komentarzy:

  1. Z tą trójką to coś jest, bo Miki też wszystko za 3 złote kupuje, mimo iż do 10 umie liczyć.
    Spaceru zazdroszczę, bo u nas zanosi się na dłuższe "kiszenie" się w domu:/

    OdpowiedzUsuń
  2. O, mamy ten kubek, turkusowy ;)
    Brunko jak go widzi, od razu się cieszy, bo myśli 'jedzonko' :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe...u nas to samo....Franek na sam widok smoczka wypluwa...a Wiki od razu dobiera się do zawartości:P

      Usuń
  3. fajna książeczka my teraz jesteśmy na etapie intensywnego czytania wieczorem gardło aż mnie boli :D
    moja Emilka od dawna umie liczyć do 10 zna kilka literek ale za to kolorów za nic nie lubiła tylko róż i fiolet znała :D teraz chyba w przedszkolu uczą bo pyta jaki to kolor jak udaję że nie wiem to mi mówi jaki hihi
    na wszystko przychodzi pora :)
    zdjęcia jak zwykle fantastyczne

    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas Wiki nie wytrzymuje dwóch zdać i kartkę przewraca...i zadaje 100 pytań dodatkowych:P

      Usuń
  4. oj trzeba łapać te ostatnie promyki słońca..

    kupiłabym tą książeczkę.. gdyby nie to, że moje dziecko je "pożera" i to dosłownie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Franulek też pożera..ostatnio zauważyłam trzy nadgryzione...a Wikusia nigdy żadnej książki nie jadła:P

      Usuń
  5. my też jesteśmy na intensywnym czytaniu książek:)) a ta którą przedstawiłaś jest bardzo fajna:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna ksiazeczka :):) Suuper spacerek :) Slicznotka malutka :):) Jak i ciesze sie ,ze spodobala Ci sie moja kostka :) Ale i tak uwazam ,ze Twoje sa ladniejsze :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie takie trudne....prawda????

      Usuń
    2. Tak pewno ,ze nie takie trudne :) Wystarczy odrobina checi :):)

      Usuń
  7. Coś w tej trójce jest wiesz bo u nas Ala też ma 3 lata mimo, że pokazuje 2 palce.
    Uczymy ją aby nie pchała do buźki całego pudełka tic-taców więc jak już wpadną w jej ręce zawsze mówi, że zje eden nie tsy.Kanapki na śniadanie też chce tsy i tak w koło:))))
    Jaki ona ma cudny kuc, taki długi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale zobacz jaką Wiki ma młodą Mamusię - 8 lat fiu fiu :D

    Łapcie słoneczko :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Już wcześniej zastanawiałam się nad tą pozycją, i chyba ją przygarniemy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiamy tę książeczkę - tzn Mania bardzo lubi rysunki, zwłaszcza groźnych pum! i dźwięki, które mama wydaje przy czytaniu (sowy robią huhu, pumy ryczą, myszy piszczą, tylko co robią kreciki?). A ja kocham wierszyki, wszystkie znam już na pamięć :D
    Ale co za patologia tu wyszła na jaw - Hally, Ty 8letnia matko dzieciom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że Wiki też niedługo zapamięta te wierszyki....już mówi często "O żesz":P
      Wiki może miała na myśli 18:P

      Usuń
  11. Widziałam już gdzieś tą książeczkę :) Pewnie znajdzie się i u nas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z książeczek tego typu już wyrośliśmy :))) Ale pamiętam książeczkę o Bobie Budowniczym z rymowankami o liczbach - chyba takie dzieciom podobają się najbardziej, a wierszyki same zapadają w pamięć.
    Przepiękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt...dzieci lubią proste, krótkie i śmieszne rymowanki:)

      Usuń
  13. ile mamusia ma lat - 8:) bezcenne...

    OdpowiedzUsuń
  14. To chyba naturalne, że dzieci tak mocno interesują się liczbami. Ileż to godzin spędziłam na parkingu samochodowym przed domem czytając cyferki na tablicach rejestracyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomijając fajną książeczkę - PIĘKNE JESIENNE ZDJĘCIA :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Raz dwa trzy i Wiki przy takiej lekturze zacznie liczyć bez nauki :)
    Uwielbiam takie swetry jesienią, pękam zatem z zazdrości!!

    P.S. Jak na ośmiolatkę, całkiem nieżle piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nigdy nic dla siebie nie potrafię znaleźć...a sweter na prawdę piękny nam się trafił:)

      Usuń
  17. sweterek Wiki jest rzeczywiście boski. cudowny!
    masz nosa do łupów z sh.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja znam malucha, który na wszystko odpowiadał "śto źłotych" :) Można było pęknąć ze śmiechu, gdy na pytanie: "M, ile masz? latek?", M rezolutnie właśnie tak odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam jesień w parku i radość maluchów z biegania w liściach, chowanie się w nich, robienie z nich kolorowych bukietów .... itd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką jesień też lubię:) Ciepłą i złotą...:)

      Usuń
  20. aż się na spacer do lasu chce :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jesteń to piękna pora roku, w lesie jest cudownie!!!!!!!!!! a najlepsze jet to ze Alka tez tylko trzy i osiem powaga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co by to nie było, idziemy i mówi o muszomoji czyli muchomory, muszomoiji mamusiu trzy i osiem ;))))))) wszystko trzy i osiem!

    OdpowiedzUsuń
  22. fajna książka, uwielbiam rymowanki:) a taki spacer po lesie - oby było ich jak najwięcej:)
    przy okazji bardzo Cię zapraszam na mój nowy blog
    mamasilesia.blogspot.com
    próbuję tchnąć w niego życie:))
    mama silesia (poprzednio z benkowo) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz...nie wiedziałam że Ty to Ty:) Zaraz zaglądam:)))))

      Usuń
  23. "Liczydełko" Brykczyńskiego mi sie przypomniało. Tam też takie lingwistyczne, śmieszne wierszyki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. oj ta pogoda nas ostatnio rozpieszcza, oby jak najdłużej.

    ps. rajstopki są przeboskie

    OdpowiedzUsuń
  25. pierwsze zdjęcie mnie urzekło :)
    książeczka ma faktycznie super rymowanki - trochę takie łamiące język, ambitne. pewnie wyląduje u nas na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia. Są takie profesjonalne, a jednocześnie pełne ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zainteresowałam się książeczką -szukam dodatku do prezentu dla półtorarocznego chłopca ;)

    Raczku, Twoje kostki powaliły mnie na kolana -świetne!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten wpis jest bardzo interesujący

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Osoby komentujące anonimowo proszę o podpisanie się...:)