Mamy w swoich zbiorach książeczkę z cyklu "Poczytaj mi mamo"
Książeczkę o chorym kotku....historia kotka-łakomczuszka jest wszystkim dobrze znana...
Wczoraj, gdy Wiktoria odpakowała prezent, który stał koło łóżka i zobaczyła co w nim jest zaraz się zabrała za leczenie Kota :)))) I tak go leczyła z cały dzień....
A było to tak:
"Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku..."
"I przyszedł kot doktor.
Jak się masz koteczku?"
"Źle bardzo i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego
i dziwy mu prawi..."
"...zanadto się jadło, co gorsza nie myszki, lecz kiszki i sadło;
źle bardzo...gorączka! Żle bardzo koteczku!
Oj, długo Ty, długo poleżysz w łóżeczku"
"I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta.
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!"
"A myszki nie można?
- zapyta koteczek -
lub z ptaszka małego choć parę udeczek?"
"Broń Boże! Pijawki i dieta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki nietknięte;
z daleka pachniały mu myszki "
"Patrzcie, jak złe łakowstwo!
Kotek przebrał miarę,
musiał więc nieboraczek
srogą ponieść karę!
Tak się i z wami,
dziateczki, stać może:
Od łakomstwa strzeż was Boże!"
Stanisław Jachowicz "Chory kotek"
Nasza Księgarnia, Warszawa1988
Ilustracje Maria Uszacka
Zestaw lekarski - TUTAJ
Sweterkowy Kot Gu - TUTAJ
Pozdrawiam
Hally (Raczek)
kochamy ten wierszyk:) a Mała..no no... chyba wyrośnie na lekarza;)
OdpowiedzUsuńZanim dorośnie zapewne ze 100razy zmieni swój pomysł na to jaki zawód wybrać:)
UsuńPani Doktor jak się patrzy:) pięknie się chorym Kotkiem zajęła:)
OdpowiedzUsuńIdealnie....potem zajęła się mną, tatą, lalką, królikami....itp itd....
Usuńświetne! Pani doktor taka profesjonalna, a kotek dzielny i uroczy ;)
OdpowiedzUsuńbędę pamiętać o tym wierszu, kiedy zasiądę do świątecznego stołu! pozdrawiam
Ja też....zawsze obiecuję sobie że nie będę się przejadać....i zawsze nie udaje mi się tego dokonać...
Usuńsłodziak z tej Pani Doktor :*
OdpowiedzUsuńE. leczyła koniki ... też w sumie cały dzień :D
pozdrawiam
Hehe...no tak...Wam też słuchawki wypadają z uszu???
UsuńJaka opiekuńcza :) a kot cudo!
OdpowiedzUsuńWikusia czasem potrafi być opiekuńcza:)
UsuńPiekna P.doktor :)
OdpowiedzUsuńsuper zestaw lekarza :)
Baja znana tez posiadamy tylko z twardymi kartkami :)
Pozdrawiam !
Z twardymi stronami na pewno by była trwalsza...ta jest jeszcze po mężu..mamy do niej sentyment:)
UsuńUrocza Pani Doktor :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa!
Zabawa przednia...sama się bawiłam:)
UsuńCudnie! Aż żałuję, że Hania nie dostała tego zestawu
OdpowiedzUsuńPoczekaj jeszcze trochę aż tamten się popsuje....
UsuńTeż mam kilka takich zabytkowych książeczek. :) mama mi je czytała.
OdpowiedzUsuńJa też miałam ale nikt nie wie co się z nimi stało..najbardziej żal mi Pik-Poka i Wróbelka Elemelka
UsuńJej, jaka cudna książeczka z historią. Ja będę musiała pogrzebać u rodziców w piwnicy, może też najdę takie skarby, jak Wasz :-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj poszukać:) Ja mam straszny sentyment do takich...moje nie przetrwały, zagineły...ale parę "mężowskich" mamy:)
UsuńSuuuuuper! Pacjent, pani doktor-pielęgniarka i fachowy sprzęt. A książeczki z taką datą wydania mają swój urok. My teraz czytamy Kubusia Puchatka z 1983 :)
OdpowiedzUsuńZazdraszamy Kubusia:) Ja poluje na Wróbelka Elemelka takiego jak miałam w dzieciństwie...no zboczenie jakieś:P
UsuńMamy Wróbelka Elemelka :)
UsuńBaaaardzo ładna i profesjonalna Pani Doktor - kotek chyba szybko dzięki niej wyzdrowiał ;)
OdpowiedzUsuńKotek jak nowo narodzony....:))))
UsuńPodpisuję się rękami i nogami - Wiki wygląda bardzo profesjonalnie :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKto wie...może w przyszłości zostanie lekarzem:P
UsuńAle profesjonalna opieka medyczna. Bardzo fajny zestaw, właśnie poszukuję jakiegoś, ale nie chciałam plastiku. Ten bardzo mi się podoba ze względu na skrzyneczkę, dzięki temu nic się nie zgubi i nie plącze po domowych zakamarkach :)
OdpowiedzUsuńTen jest fajny ale ma minusy: nieco za dużą opaskę, wypadający tłok w strzykawce i słuchawki nie trzymające się uszu....z tym koniecznie muszę coś zrobić. Ale za tą cenę jest to wybaczalne:P
Usuńwygląda profesjonalnie jak z planu na dobre i na złe ;))) a zdjęcia w nagłówku są boskie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHehe...no tak...Dr Wika w końcu leczy nie tylko ludzi:))))
UsuńPS. do zdjęć w nagłówku mam słabość:)
Czemu u nas nie ma takich lekarzy? Jestem pewna, że kocur ozdrowiał migiem :)
OdpowiedzUsuńLekarz z niej wzorowy..osłuchała dokładnie...leki podała (do apteki nie trzeba biegać) maścią rozgrzewającą posmarowała, ogon owinęła a na dokładkę książkę poczytała:P
UsuńTeż lubimy ten wierszyk i zestaw lekarski u nas zdecydowany hit.
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiliśmy Ali jadąc na wizytę do ortopedy jako nagrodę za dobre zachowanie.
Kochana, odpowiedź na Twój komentarz jest niżej:P
UsuńŚwietnie ;)
OdpowiedzUsuńUrocza Pani Doktor :)
OdpowiedzUsuńU nas kocurek został pokonany przez Antonino, który ratuje niedźwiedzia...i to w 5 min....Wiki dostała tą książkę od Mikołaja i wałkujemy ją codziennie:P
OdpowiedzUsuńBardzo ciebie proszę o pomoc...
OdpowiedzUsuńSzczegóły na moim blogu
http://moniqqus.blogspot.com/
Fantastyczny zestaw.. A bycie lekarzem to wciąż ulubiona zabawa J, od dawna! :) Mamy nawet jeden prawdziwy stetoskop, slychac bicie serducha.. :)
OdpowiedzUsuńZazdraszaczamy prawdziwego stetoskopa:)
UsuńHally...dzięki, zaraz zamawiam, właśnie się zastanawiałam co dla córci od babci i proszę!!!
OdpowiedzUsuńale fajna pani doktor :)
OdpowiedzUsuńprzeurocza Pani Doktor :)
OdpowiedzUsuńSuper :) A my cały czas nie mamy swojego egzemplarza :( Mój stary zaginął i ciągle zapominam kupić przy okazji.
OdpowiedzUsuńJaka urocza pani doktor :D
OdpowiedzUsuńDotarła do nas przesyłka, dziękujemy serdecznie!! :* Za bonusik również :D Pochwaliłam się nią również na blogu , także zapraszam :)
miałam taką książeczkę jak byłam mała:) tata mi czytał:) wspomnienia....
OdpowiedzUsuńniedługo sama będę czytać mojej małej:)
świetny kot:)
OdpowiedzUsuń