Od kiedy Wiktoria ma hulajnogę rytuałem stały się już wieczorne spacery tuż przed snem.
Nigdy nie zabieram na te spacery aparatu....dzisiaj zrobiłam wyjątek...
Powodem było spacerowanie w czwórkę :)
Spacer zakończył się małą zdrapką...:P
Ale zanim do niej doszło było beztrosko...później zresztą też...łzy szybko wyschły :)
Widzicie tą radość???
Franulek tak szybko biegał aż upadł...i nie zamierzał wstawać...mrówka była ciekawsza:)
* * *
No i na zakończenie zdjęcia projektowe...
W tym tygodniu zdecydowanie rządzą kadry z Hankowych urodzin:)
Franek i Wiki
A tak całkiem całkiem za zakończenie....zapowiedź....:P
Pozdrawiam
Hally
Fajne masz pociechy!
OdpowiedzUsuńmy za tydzień wypróbujemy hulajnoge zobaczymy czy Julka będzie chciała jezdzić :)
Pozdrawiam i zapraszam częściej ;**
Dziękuję:)
UsuńHulajnoga była wyczekana...i sprawdza nam się znakomicie:)
Widać, że spacery macie fajne. Chętnie bym z wami pospacerowała:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy:))))
UsuńŚwietny spacer - widać radość Wiki i Franulka też :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie spacery ;). Ja też zabieram hulajnogę i Mikołaj śmiga, a Hania zagląda z wózka. Wy macie świetne tereny do spacerów. Halinko, dzieciaczki masz super, ale Ty wyglądasz świetnie!! Nareszcie jakieś Twoje zdjęcia. Cudna jest ta tunika w kwiaty, a figurę masz rewelacyjną!! Zazdroszczę, bo ja nie mogę zrzucić nic a nic. Mam straszne kompleksy z tego powodu, ale jak widzę moje szkraby, to wiem, że są warte tych dodatkowych kilogramów. Pozdrawiam Was serdecznie :))))
OdpowiedzUsuńJa muszę Franulka wyciągać bo w wózku nie chce za bardzo siedzieć...a jak już zaczyna biegać to chodzi gdzie chce i trudno go złapać.
UsuńDziękuję Olu:*** W końcu mi się udało trochę przytyć....taaa...wiem jak to brzmi....i minusem jest tylko to że dodatkowe kg poszły w brzuch:P
Postuluję o częstsze zdjęcia Mamy na blogu! :)
OdpowiedzUsuń:*
Przekazałam Michałowi:))))
UsuńZgadzam się z Asią ;))))))
OdpowiedzUsuń:****
UsuńZawsze jakoś tak się składa że to ja robię zdjęcia więc mi nie ma kto...:P
OdpowiedzUsuńfajne macie tereny do spacerów!
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)))))
UsuńU nas niestety hulajnoga nie zrobiła furory.
OdpowiedzUsuńNie każdy musi pałać do niej miłością....ja strasznie żałuję że Wiki się nie przekonała do biegówki. Ale będziemy próbować.
Usuńi Ty się w końcu na zdjęciach pojawiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie wyjściowa ale jestem:P
UsuńPiękne te foty, a najpiękniejsze spacery!!! No i tipi nareszcie. Myślałaś, myślałaś i jest :))))
OdpowiedzUsuńTo jest to dla Magdy....nasze jeszcze w jednym kawałku....tylko kijki związane:P
UsuńHally u mnie ten sam problem. Jak już się jakimś cudem znajdę na fotce, to znaczy, że....Ty u nas byłaś :)
OdpowiedzUsuńsą cudowni :)
OdpowiedzUsuńHehe...no fakt...musimy tych naszych mężów pogonić trochę:P
OdpowiedzUsuńjestem w szoku od tych zmiany i przede wszystkim jakie szkraby duze juz !
OdpowiedzUsuńfajne dzieciaczki a hulajnoga super sprawa :)
OdpowiedzUsuńRadość bezcenna :-)
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak cieszę się, że Lil nie pała jakąś szczególną miłością do hulajnogi. Już i tak mam wystarczająco dużo siwych włosów! :D
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz świetny gust, siedzę i zachwycam się ubrankami Wiki i Franka, nie można oczu oderwać! :) W jakim sklepie robisz im zakupy? Przyznam, że mam swoje ulubione, ale przyda mi się "odświeżenie" asortymentu ;) póki co kupowałam na max&mia i jestem zadowolona z jakości tych ciuszków, nie wiem, co myślisz na ich temat? A hulajnoga u mnie furory nie zrobiła, ale jeszcze będzie miała jedną próbę, bo sąsadka kupiła swojej córze - i może w towarzystwie będzie raźniej ;) Buziaki dla Was! :)
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuń