Zapomniałam, na amen zapomniałam, że taka cudna pogoda była jeszcze w niedziele, że spacerowaliśmy, jeździliśmy na hulajnodze, zjadaliśmy jabłka wprost spod drzewa...że tak cudnie było...a teraz co??? zimnica straszna...brrr....
42/52
Pozdrawiam
Hally
O takiej cudnej jesieni chwilowo możemy zapomnieć....
OdpowiedzUsuńto cocza oknem... nas nie rozpieszcza ....
dobrze, że sa zdjęcia i można do tych ciepłych słonecznych dni wrócić w każdej chwili ;)
Urocze te Twoje łobuziaki. Zdjęcia śliczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też w niedzielę łapaliśmy słońce :) A teraz już zimujemy w domu z drugim ospiakiem;)
OdpowiedzUsuńWasze jabłka ooooogromniaste :)
słodziaki :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!!!!!
OdpowiedzUsuńzimno :(
OdpowiedzUsuńale co było w ndz to ja nie pamiętam :D
super fotki :)
Pięknie :) A Franulek ma boski sweterek! :)
OdpowiedzUsuń:*
Ale Ci maluchy wydoroślały, ja też mam takie zapomniane zdjęcia, muszę je opublikować bo już ta piękna, ta złota do nas nie wróci, na pewno nie :/
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło, cieplutko i nie chorujcie tak jak my :)
Dopiero teraz zwróciłam uwagę jak On już duży i chodzący ! (Swoją drogą, też jesteś zaskoczona, że to już tyle tygodni projektu minęło ?! )
OdpowiedzUsuńcudne. to chyba najpiękniejsza jesień jaką pamietam.
OdpowiedzUsuńPięknie spędzony czas, wspaniały spacer :))))). My taki mieliśmy ostatnio na początku września, a potem już niestety nie, bo choroby, problemy ze stopą, ach... Szkoda. Cieszę się, że Wy mogliście nacieszyć się piękną pogodą :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))))
A Franio bardzo wydoroślał ;)
OdpowiedzUsuńi oczywiście kucysie :)))))) kucysie są the best :) a Twoje dzieci boskie!!!!
OdpowiedzUsuń