Na Waszą prośbę powiem raz jeszcze o kuchni dla dzieci:)
U nas zdecydowanie nie jest ona zbędnym elementem pokoju dziecięcego:)
Kuchnia może być idealnym prezentem Mikołajkowym:) Nie trzeba od razu kupować całego wyposażenia...kolejne elementy to kolejne pomysły na prezent:))))
Dla mnie dzieciowa kuchnia nie może istnieć bez zabakowego jedzenia:)
Zdecydowanie najlepsze jest w Ikei:)
W tym roku dzieci znajdą pod choinką nowy zestaw garnków do kupienia tutaj
Garnki są metalowe i mają fajne kolory:)
Poprzedni zestaw wymaga uzupełnienia...
I drewniane jedzenie, nie wiem jeszcze który zestaw ale waham się pomiędzy pizzą, pieczeniem i tortem:) Chetnie zgarnęłabym wszystkie :)
Wszystkie łakocie trzeba mieć na czym podać...i koniecznie zaproponować coś do picia...
My mamy metalowy zestaw filiżanek i talerzyków.
Bardzo podobny można kupić TUTAJ
Fajny jest jeszcze taki toster...ale to już rzecz niekoniecznie niezbędna:
A Wy jak myślicie???Co jeszcze jest niezbędne w dzieciowej kuchni???
Ps. Przypominam o trwających aukcjach
I TUTAJ
Zapraszam do licytacji:)
Hally
Hmm...w naszej dzieciowej kuchni króluje dzieciowe jedzenie od Magdy :)
OdpowiedzUsuńDo tego mamy przeróżne garnki, łyżki i co ostatnio robi najlepszą zabawę...talerzyki i filiżanki :)
Rzeczy do gotowania zawsze się znajdą. Klocki całkiem dobrze się gotuje i ciastolina też fajnie wychodzi;)
A nam brakuje wagi. Tak przynajmniej ja sobie wymyśliłam;) To też do uzupełnienia naszej kasy sklepowej. Jakaś mała wystarczy, bo i miejsca mało:)
* 'filcowe jedzenie' miało być, a nie dzieciowe;)
OdpowiedzUsuńKurcze sama zawsze o takiej marzyłam ;) Mam jednak synka, więc zamiast kuchnią będę się z nim bawić w wyścigi samochodowe, albo zabawy koparką w piaskownicy. ;) Jednak kto wie, może jeszcze córkę będę miała ;)
OdpowiedzUsuńTen toster tez za mna chodzi :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Wasza kuchnia :) Moja Oldusia średnio jest zainteresowana gotowaniem (pewnie po mamie ;), to i kuchnia pewnie byłaby u nas zbędnym meblem jednak. Czasem mi szkoda. Bo taka piękna ;)
OdpowiedzUsuńśliczna Wasza kuchnia! :) My używamy dużych garnków do zabawy, bo po chwili gotowania Ben odwraca je do góry nogami i zamienia w perkusję, chyba nie będzie kucharzem... :D
OdpowiedzUsuńFajna ta Wasza kuchnia. Moja córa dostała w zeszłym roku, i bawi się jak zawieje wiatr:)Potrafi spędzić w niej godzinami gotując zupki ze skrawków milionów karteczek;)a potem stoi i czeka aż dziecie nabierze ochoty na kuchenne rewolucje;)Zestaw garnków z B widziałam w ofercie, bardzo fajny, pozostałe filcowe ozdoby świetne, ale i tak najlepsze handmade,prawda?:))
OdpowiedzUsuńTe garnki z Biedrony chyba wszystkim zawróciły w głowie. Nam też :)
OdpowiedzUsuńdziecięca kuchenka to moje niespełnione marzenie z dzieciństwa
OdpowiedzUsuńteż właśnie szukam kuchni dla młodszego. świetne propozycje dodatków zasugerowałaś.
OdpowiedzUsuńfiliżanki są cudowne!!
OdpowiedzUsuńNa miniaturce przez moment miałam wrażenie, że to kuchenka z BRIO.
OdpowiedzUsuńA na zestawy garnków z dyskontu też się czaimy...;P
Halinko, cały zestaw i pomysl na kuchnie rewelacyjny. A wracając do pytania co jeszcze jest niezbędne? a no fartuszki i ściereczki dla małych kucharzy:) TY już zapewne zaopatrzysz swoje Maluszki w kulinarny niezbednik. U nas póki co uszyłam fartuszki - czekamy na kuchnię. Sprzętu zabawkowego już troszke nazbieraliśmy....dobrze że święta tuz tuż :) buziaczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń