Wiem, że niektórzy z niecierpliwością czekają na zdjęcia kuchni....no ja też czekam....ale już zdecydowanie bliżej jak dalej....jeszcze tylko jedna wizyta w Ikei i kuchnia będzie kompletna....
Dzisiaj małe DIY...szufladkowe:P
Mamy w kuchni miejsce na kuchenkę mikrofalową pod zabudowę...ale nie mamy takiej kuchenki:P
Mamy zwykłą a jak wiadomo zwykła ma nieco inne wymiary...
Wymiana na nową jakoś wydawała mi się bez sensu...ta ma nieco ponad dwa lata...jest ciągle sprawna więc nie ma uzasadniania do wydawania kolejnej sumy (od 600 do1000zł) no nową mikrofalówkę:P
Po umiejsowieniu obecnej kuchenki w jej miejsce została nad nią dosyć duża szczelina....która jak wiadomo po pewnym czasie zapełniła by się"rzeczami, które by tam były odkładane na chwilę"...znając siebie szybko by tam był bałagan:P
Postanowiłam umieścić nad nią prostą półkę i wsunąć szufladki z Minikomódki.
Pasowały idealnie:)
Bardzo podobną minikomódkę kupiłam przed czterama laty i nie bardzo wiedziałam po co...odczekała swoje na strychu...potem ozdobiłam ją techniką decupage i zdobiła pokój Wikusi:)
Potem służyła do przechowywania moich nici, guzików i innych takich. Zbunkrowana za łóżkiem jakoś nigdzie nei było dla niej miejsca...ale teraz się przydała.
Okleiłam fronty szufladek białą okleiną, na to nakleiłam czarne trójkąty i gotowe:)
Teraz szufladki są idealne do przechowywania tabletek do zmywarki, foremek silikonowych do babeczek i innych drobiazgów:)
A co najlepsze można łatwo zmieniać ich wygląd...myślę że fajnie by też wyglądały pomalowane farbą tablicową:)))) Druga strona szufladki jest bez "dziubka" można do niej przykręcić mini uchwyty i całkiem je odmienić. Coś czuję, że to będzie jeden z tych elementów, które będę często zmieniać:)
Obok jeszcze znalazło się miejsce na książki z przepisami, których nie ma za dużo ale są:P
I jak Wam się podoba nasza PSEUDO zabudowa mikrofalówki????
Pozdrawiam
Hally
Dlaczego 'pseudo' ? Wyszło naprawdę bardzo fajnie. I pomysł z szufladkami genialny. Nie wiem, skąd to się bierze, ale u nas też często na kuchence ląduje coś 'na chwilę';)
OdpowiedzUsuńNasza kuchnia też woła o zmiany i remont, ale w naszym przypadku to spory koszt i nie wiem, czy jest sens tak inwesować w mieszkanie, które chcemy zmienić...
Kochana z ta mikrofalowka to tak chyba u kazdego jest;)
Usuńbardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzjekuje;)
UsuńŚwietne! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje;)
UsuńSuper, te szufladki wygladają jakby miały czarne krawaty ;)
OdpowiedzUsuńHehe faktycznie...dokleje moze u gory koleczka zebt wygladaly jak pionki;)
Usuń♥♥
OdpowiedzUsuńTe szufladki,zdobione przez ciebią są bardzo ładne i stylowe
OdpowiedzUsuńA mikrofalówka? No cóż,dla mnie bardzo zbędna i jestem na "nie"
Świetnie Ci to wyszło. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł,jak każdy inny.
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią dobrych pomysłów.
Świetne rozwiązanie. W kuchni zawsze brakuje miejsca :)
OdpowiedzUsuńTy to dawkujesz emocje:) kuch-nia kuch-nia kuch-nia! ;-)
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz kapitalne pomysły!
OdpowiedzUsuńOj ja mam właśnie takie miejsce w miejscu na kuchenkê mikrofalową, której cały czas brak. Pełnk w nim rzeczy tylko na chwilę, które tworzą niezły bajzel, zatem czas się za nie wziąć:)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajny efekt koncowy czasem tak niewiele trzeba :)
Super pomysl i baardzo fajnie wyszlo :)))) Bardzo mi sie podoba :)))
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuń