46 (Jeszcze) Zimowe czytanki + nowa codzienność :)

Zima nam nie odpuszcza :(
Wyczekuję tęsknie wiosny...podobno w przyszłym tyg ma się ocieplić...zobaczymy...
A póki co u nas jeszcze zimowe czytanki na tapecie...z klimatem świątecznym :P


Byłam bardzo zaskoczona jak dziś przed południem Wikusia przyniosła mi właśnie tę książkę do przeglądania. Mamy ją chyba od października i powiem szczerze, że dziecko me nie zwracało na nią zbyt dużej uwagi...zachęcałam...opowiadałam historyjki....szukałyśmy ulubionych zwierzątek itp itd
Zwykle skupiała się na niej 5 min a potem w kąt...aż do dzisiaj...a mowa o Ulicy Czereśniowej...książce w której nie tekstu ale za to jest pełna szczegółów...i pełna ciekawych przygód...
Mamy Zimę...może teraz czas na Wiosnę???







Wikusia:
Motylkowa bluzka 2w1 - no name - odziedziczona
Seria Ulica Czereśniowa - Wyd Dwie Siostry - tutaj

* * *
A ja póki co próbuję funkcjonować jako podwójna mama...
różnie to bywa, ale mam nadzieję wkrótce ogarnąć sytuacje...
zdarzają się momenty gdy mam do ogarnięcia trójkę 
(niby wnuczki do babci przyjadą ale wolą przebywać z ciocią na piętrze...no cóż)


Franio rośnie...przynajmniej takie odnoszę wrażenie...udaje mi się karmić naturalnie...przychodzi mi to dużo łatwiej niż wtedy gdy karmiłam Wikusię...zobaczymy jak to wszystko będzie dalej...póki co Franulek ma jeszcze ślady żółtaczki...i strasznie suchą skórę, ale walczymy z tym...



Franuś:
Spodnie - h&m - sh
Bluzka - no name - po siostrze
Kocyk - Disney - sh

Widzę w nim też wiele podobieństw do siostry
(nie tylko w wyglądzie):


Pozdrawiam 

Raczek




46 komentarzy:

  1. podobni, choć noski inne!;)
    ach dwa cudowne szczęścia masz! ;*
    trzymam kciuki za karmienie! ja przy Pawle miałam bardzo dużo pokarmu.. jak wróciliśmy do domu, to gdyby mnie laktator szwagierki to trafiłabym z powrotem do szpitala z zapaleniem, już było blisko. ;/ ale po porodzie ostałam antybiotyk i tak mnie wyniszczył, że dałam radę karmić tylko 3, 5 miesiąca. po skończeniu tego antybiotyku to z moim organizmem dosłownie cuda zaczeły się dziać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak..noski inne...Wikusia miała zdecydowanie większy...już się martwiłam, że będzie miała taki "klukol":P

      Usuń
  2. dosłownie jak blizniaki :D ... zdjecia cudne a i bajeczka super ... ja moje dwie nie karmiłam długo nadunie chyba najdłuzej do 5-6 miesiaca ...
    pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Wikusię karmiłam tylko i wyłącznie piersią tylko 1,5 m-ca...potem już musiałam dokarmiać...gdy Wikusia miała 5 m-cy przeszliśmy na sztuczne mleko.

      Usuń
  3. podobni bardzo tylko faktycznie jak evellon noski różne.
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi, hi, widzę, że z tym podobieństwem to jak u nas: szczególików szukać trzeba, by odróżnić. Na piersi żółtaczka podobno wolniej mija, więc się nie martw i rób swoje. Dużo siły, cierpliwości i jak najwięcej snu uda ci się wyszarpać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki cudowny Maluszek! :) Wydaje się większy niż mój Maks :)
    A o książeczkach słyszałam - wydają się naprawdę ciekawe :) W przyszłości też się w nie zaopatrzymy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie Cudeńka masz dwa :))
    Dużo siły Kochana życzę :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Franus cudnie rosnie, rzeczywiscie podobny do siostrzyczki:)) Mnostwo buziakow dla Was;0

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczku przeoczyłam poprzedniego posta!! Gratuluje serdecznie!!!
    Dzieciaczki podobne niesamowicie, życzę dużo siły i wytrwałości z Waszym podwójnym już teraz szczęściem!!!

    pozdrawiam,
    sajdi

    OdpowiedzUsuń
  9. a my mamy Wiosnę... i bardzo lubimy! (za to zimy nie mamy :D)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać to skupienie nad czytanka ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już kupiłam tę książkę chociaż wiem, że trochę czasu minie zanim przyjdzie na nią czas.
    A bobasy faktycznie bardzo podobne - troszkę inne nosy i Wikusia chyba uszy miała bardziej spiczaste.

    OdpowiedzUsuń
  12. niesamowite, jacy podobni do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zaskoczona tym podobieństwem...bo jak go zobaczyłam po raz pierwszy stwierdziłam, że różnią się dosłownie wszystkim:)

      Usuń
  13. Cudowne rysunki w książeczce! A małe Robaczki wszystkie urocze :) Nie ma to jak dzieci w domu... ;) :) :)
    Pozdrawiam,

    www.WnetrzaZewnetrza.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mieliśmy problem z suchą skórką, który sam znikł. Po kąpieli stosowałam balsamik przeznaczony dla niemowlaków, niestety nie pomagał. Skórka sama zeszła.
    Myślę, że u Was będzie podobnie, maluszek musi pozbyć się tej noworodkowej warstwy naskórka.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stosuję tylko nawilżający płyn do kąpieli i Alantan-maść....widzę już dużą poprawę:)

      Usuń
  15. Bardzo podobni są do siebie :-) Myślę, że świetnie ogarniasz dwójkę dzieci i nie masz co się o to martwić :-) Mnie przy jednym często trudno ogranąć wszystko. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak to będzie że z dwójką łatwiej ogarnąć niż z jednym..po tych kilku dniach już widzę różnicę...sama opieka nad młodszym jest zdecydowanie inna niż jak miałam samą Wikę.

      Usuń
  16. Faktycznie dzieciaczki podobne do siebie, w końcu to rodzeństwo :) Dużo siły i wytrwałości życzę!
    Co do książeczki, to jeszcze jej nie posiadamy, ale słyszałam, ze jest bardzo fajna, dużo się w niej "dzieje" :) Na pewno pomocna w ćwiczeniu spostrzegawczości i koncentracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spostrzegawczość i koncentracje ćwiczy jak nic...a potem jeszcze dojdzie wymyslanie opowiadań...tylko ta Zima straszy:P

      Usuń
  17. Raczku jak to się stało, ze mi Twoj wpis o porodzie umknął!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ja tu spieszę z gratulacjami!!!!! Franko jest boski, a Wiki taka dorosła przy nim i ta fryzurka .....cudni są!!!!! GRATULACJE!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję:)))) A Wiki faktycznie wyjątkowo duża mi się wydaje przy nim...a zawsze ją za takie Maleństwo miałam:)

      Usuń
  18. slodziak i ewidentnie widac podobienstwo z Wikunia;) a jakie ona juz ma warkoczyki cudne:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warkoczyki wczorajsze przetrwały wyjątkowo długo:))))

      Usuń
  19. Trafiłam tu przypadkiem, piękne zdjęcia Synka - gratuluję! :) U mnie na razie tylko jedna córeczka, która właśnie zaczęła interesować się zawartością książeczek ;) Ta pozycja na zdjęciach wydaje się bardzo ciekawa ;)
    Z przyjemnością dodaję Cię do obserwowanych :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakie fajne warkocyki :) a Franuś jaki podobny do Wikuni, szok :) fajny to widok jak rodzeństwo podobne chyba co? słodziaki dwa :) buziaczki dla WAS :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jakie będzie podobieństwo za rok...Wikusia przez pierwszy rok zmieniła się bardzo:)

      Usuń
  21. Cudne masz dzieciaczki! I faktycznie, bardzo podobni!
    Na suchą skórę Oilatum (lub coś podobnego do kąpania) i smarowanie po (mleczka, bo delikatne). na pewno nie oliwka.
    Mnie karmienie też szło lepiej z drugą :-)
    Pozdrawiam i dużo siły życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta nowa codzienność jest nie z tej ziemi :))) Rodzeństwo by się siebie nie wyparło - dwie KROPELE :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Naprawdę podobni do siebie.
    Takie małe istotki są najcudowniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo podobni. te same usta, nos.
    widzę, że radzisz sobie bardzo dobrze.
    wierzę w Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Teraz mam już wszystko...byleby tylko zdrowie było:))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Dasz radę :) A na suchą skórę dobra oliwka :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystkiego Wam dobrego. I snu spokojnego i trosk mało. I niech się dobrze układa. Dzień urodzin Frania - to dla mnie ogromnie ważny dzień. :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Ach słodziaki dzieciaki :))) jeszcze troszkę i ogarniesz wszystko będzie nowy rytm :)))
    Franuś jak aniołek :)) Wiki ma śliczne włoski :)

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach! trafiłam przypadkiem i postanawiam zostać :) ślicznie tutaj :) i te białe kute łóżeczko...love.. mam w planach dla córci właśnie takie :) pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Osoby komentujące anonimowo proszę o podpisanie się...:)